PRAWO AUTORSKIE > czy zmiany nadejdą po wakacjach?

PRAWO AUTORSKIE

Czerwiec 2018 to miesiąc, w którym wiele wydarzyło się lub dzieje na gruncie prawa autorskiego, zarówno, zarówno w Polsce jak i zagranicą. Oto takie krótkie podsumowanie stanu rzeczy i perspektyw na najbliższy czas. Pytań nas interesujących jest kilka. Czy nowe PRAWO AUTORSKIE ułatwi nam życie ? Czy coś się zmieni w kwestii udostępniania muzyki?

 

 

 

Tak się złożyło, że wiele się dzieje na gruncie prawa autorskiego, na jakby dwóch frontach, w Polsce i zagranicą, dokładnie w Unii Europejskiej.

Nasz Parlament zakończył prace (trwały od listopada 2017) nad oczekiwaną ustawą o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi i prawami pokrewnymi. Ma wejść w życie po dwóch tygodniach od ogłoszenia czyli już teraz, ale tak naprawdę to potrwa znacznie dłużej. Z punktu widzenia naszej branży najistotniejsza jest kwestia, aby należne z tytułu odtwarzania publicznego tantiemy były zbierane w jednym miejscu, a nie jak teraz w trzech, a nawet czterech. To wiele osób dziwiło (te niezorientowane) , ale przede wszystkim denerwowało. Ale podkreślmy, że rozliczanie takich opłat ustawowo należy do organizatorów imprez, a więc w ogromnej części przypadków nie do Didżejów, prezenterów czy wodzirejów, ale organizatorów imprez, a więc na przykład klubów. Dla nich będzie łatwiej rozliczać się w jednym miejscu. Bardziej interesuje nas efektywność rozliczania takich tantiemów, bo jest pewna grupa didżejów-producentów, którzy nie dostają w pełni należnych swoich pieniędzy z tytułu odtwarzania publicznego. Z ZAiKS dostają, ze ZPAV, STOART czy SAWP – są sygnały, że już nie wygląda to idealnie.

 

PRAWO AUTORSKIEPierwsze opinie prasy twierdzą, że tantiemy będą staranniej ściągane. Czy to prawa? Zweryfikuje życie.

08-06-2018 Senat uchwalił ustawę o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi i prawami pokrewnymi z poprawkami. Głosowało 88 senatorów. 85 senatorów było za, 3 wstrzymało się od głosu. Projektowana ustawa wdroży do polskiego porządku prawnego dyrektywę 2014/26/UE w sprawie zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi oraz udzielania licencji wieloterytorialnych dotyczących praw do utworów muzycznych do korzystania online na rynku wewnętrznym. Celem ustawy jest kompleksowe uregulowanie działalności organizacji zbiorowego zarządzania w Polsce. Zastąpi ona dotychczasowe przepisy w tym zakresie, tj. rozdziały 12 i 12(1) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

W dniu 15 czerwca 2018 roku Sejm przyjął część poprawek Senatu do projektu ustawy o zbiorowym zarządzaniu prawami autorskimi i prawami pokrewnymi. Tym samym zakończył się parlamentarny etap procesu legislacyjnego. Sejm przyjął większość senackich poprawek, m.in. zostawiając więcej kwestii organizacyjnych samym OZZ. Przyjął też za Senatem, że ujawnienie przez OZZ danych osobowych innym organizacjom jest sposobem przetwarzania danych. To ważne, bo ustawa, implementując dyrektywę, wprowadza instytucję organizacji, która ma określać zasady reprezentowania twórców, artystów, wykonawców, producentów lub wydawców, którzy nie zawarli umowy o zbiorowe zarządzanie przez OZZ.

Z drugiej strony wprowadza obowiązek zwoływania corocznie walnego zebrania członków OZZ oraz możliwość udziału w nim poprzez pełnomocnika i obowiązek prowadzenia aktualizowanego wykazu umów o zbiorowe zarządzanie. Wreszcie ogranicza swobodę OZZ w gospodarowaniu pieniędzmi, bo cześć wpłat od korzystających z utworów czeka nieraz nawet latami na twórców bądź ich spadkobierców, oraz obowiązek corocznego informowania uprawnionego o przysługujących mu należnościach i potrąceniach z nich. To zapewne reakcja na sposób zarządzania pieniędzmi przez ZAiKS, który, zdarzało się, inwestował je z różnym skutkiem.

Honoraria autorskie i sprawne nimi zarządzanie są ważne także dla mediów, zwłaszcza prasy drukowanej, która musi konkurować z elektroniczna, tym bardziej że powszechny jest proceder podkradania tekstów, np. pod szyldem cytowania czy tzw. przeglądów prasy. Dlatego na ostatnim posiedzeniu walne zgromadzenie Izby Wydawców Prasy, do której należy też wydawca „Rzeczpospolitej”, zaapelowało do rządu o wytrwałość w pracach nad dyrektywą o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, by publikacjom prasowym przyznać ochronę, jaką mają producenci muzyki, filmów, programów telewizyjnych i radiowych, a nawet gier komputerowych.

Ustawa zostanie przekazana do podpisu Prezydenta RP. Potem zajmą się nią Organizacje zbiorowego zarządzania czyli OZZ i wtedy zobaczymy konkrety.

 

PRAWO AUTORSKIEByć może finału doczeka walka na forum Unii Europejskiej o inny kształt prawa autorskiego. Jak informuje ZPAV trwa zażarta walka w Parlamencie Europejskim o utrzymanie mandatu Komisji Prawnej, która 20 czerwca uchwaliła korzystne dla tzw. sektorów kreatywnych, w tym oczywiście branży muzycznej, zapisy m.in. art. 13 (dot. tzw. Value Gap) Dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym.

Według procedury to właśnie to stanowisko powinno być reprezentatywne w dalszym procedowaniu wraz z innymi instytucjami unijnymi. Jednak na wniosek co najmniej 10% europosłów taki mandat może być zakwestionowany przez większość parlamentarną i wtedy możliwe są modyfikacje stanowiska. 10% zebrano i na sesji w Strasburgu od 2 do 5 lipca wszyscy europosłowie będą głosowali, czy stanowisko Komisji Prawnej będzie stanowiskiem tegoż parlamentu, czy otwieramy ponownie dyskusję. Długo to trwa, ale przynajmniej idzie do przodu.

Polska stawia mocno na utrzymanie mandatu, stąd wiele pism i wystąpień polskich artystów kierujemy do 51 polskich europarlamentarzystów przed głosowaniem, aby utwierdzić ich w przekonaniu lub przekonać, że proponowane zapisy dyrektywy są najlepsze w tym kształcie dla polskich środowisk kreatywnych.

Niestety, nie wszyscy polscy europosłowie tak uważają, a liczy się dosłownie każdy głos. Cała branża muzyczna czeka więc na głosowanie, które odbędzie się 5 lipca i prawdopodobnie da tak długo oczekiwane rozwiązania prawne.