Google czy Shazam ! Wystarczy, że zanucisz motyw nieznanego utworu…

Google czy Shazam

Już nie trzeba przykładać mikrofon aplikacji, aby wysłuchała jaka leci melodia. Teraz wystarczy, że Ty zanucisz motyw utworu, a może wolisz zagwizdać lub zajęczeć? Google opublikowało update do swojej aplikacji, która teraz posiada taką funkcję. Sprawdziliśmy jak to działa. Teraz możecie więc wybrać ten lepszy: Google czy Shazam.

Obecny czas pandemii sprzyja poszukiwaniu nowych rzeczy w internecie, bo niemalże co tydzień pojawia się coś nowego w segmencie technologii. Komórka jest dla nas jednym z najbliższych gadżetów, bo używamy ją już nie tylko do połączeń telefonicznych. Mnogość aplikacji przeogromna, dlatego nie będziemy nawet dawać konkretnych przykładów, a raczej taki systemowy. Google czy Shazam – czy ta pierwsza- nowa – zagrozi popularności  tej drugiej? O tym zdecyduje sam każdy użytkownik, a my Wam tylko podpowiadamy co i jak.  Zobaczcie wideo zapowiadające tą funkcjonalność.

 

To aplikacja Google Asystent, która już od jakiegoś czasu funkcjonuje jako ogromnie uniwersalne narzędzie umożliwiające wykorzystanie naszej komórki. Do tych wielu doszła teraz  funkcja rozpoznawania muzyki, co w naszej branży może być szczególnie interesujące. Tylko, że jak każda nowości wymaga przyjrzenia się, aby potem nie żałować.

Google vs Shazam

 

Wygląda przyjemnie, ale to pewnie bajery. Sprawdźmy na naszych aparatach. Pod ręką mamy Samsung, a więc Android na którym zainstalowana jest aplikacja Google Asystent i Google Home. Ta druga wykorzystywana jest m.in. w domu, aby sterować odkurzaczem, np. Roomba.

A pierwsza – mega uniwersalna – wykorzystywana moze być już nawet z urządzeniami blootooth, np. słuchawkami, ba a nawet już ostatnio pojawił się aparat dla niedosłyszących, który umożliwia (jak i zwykła słuchawka bluetooth) rozmowę przez telefon bez użycia rąk. Google Asystent powie ci która godzina, gdzie warto zjeść w okolicy i jakie jedzenie, ale też można go zintegrować z samochodem nowszej generacji, takim który posiada opcję Android Auto.

Wtedy w samochodzie możecie wykorzystywać prawie wszystkie funkcje w telefonie zintegrowane z Google. Bardzo dobrze działa funkcja słownych komend, np. typu “zadzwoń do ….”. Ta samochodowa opcja nie jest dostępna oficjalnie w Google Play, ale można ją pobrać z deweloperskiej strony Google.

Na pewno nie trzeba pobierać opcji rozpoznawania utworów, bo ta jest dostępna oficjalnie w ramach aplikacji Google, którą pobierzecie, w Google Play. Jeśli ktoś już ma, warto sprawdzić uaktualnienie. Na testowanym aparacie mamy wersję 11.31.12.21

Spróbujmy zrobić test. A więc po otwarciu Asystent Google, klikamy na mikrofon lub mówimy “OK Google”, a może też od razu po uruchomieniu wyskoczyć zapytanie tego asystenta.  Dajcie komendę “co to za piosenka” , “wyszukaj piosenkę” lub podobną. Tu daliśmy “What this song”. Pojawi się motyw graficzny rejestratora dźwięku, pora więc zacząć… wydawać z siebie głos.  Zamruczmy więc motyw z hitu Susan Vega… tata tata dada dada dadad dad da

Oto co wyskoczyło. Wyskoczyło więc prawidłowo, po zamruczeniu. Ale może być nucenie, gwizdanie lub śpiewanie. Ważne, by w jakikolwiek sposób zapodać algorytmom aplikacji waszą linię melodyczną.

Na jakiej zasadzie to działa?

Algorytmy Google’a przekształcają zasłyszany dźwięk w sekwencję liczbową, która odpowiada linii melodycznej, a następnie wskazują trzy najbardziej dopasowane utwory. Dlatego widzimy własnie trzy propozycje. Dwie pierwsze to oryginały, a trzecia, pewnie znacie wersję Kush Kush – wykorzystuje tylko w części motyw oryginału. Jak więc widać wybór jest trafny, jak podano z 46% dopasowaniem.

A więc do dzieła, potestujcie sobie sami … i zdecydujcie Google czy Shazam ?

W razie problemu strona Google daje instrukcję.

 

Twitch wraca do gry – zobacz