Jonas Blue nie daje się zwieść trendowi Slap i robi po swojemu, ale zdecydowanie w klubowej stylistyce. Jednak największą zaletą jego nowego utworu “Hear me say” jest świetny wokal jeszcze mało znanej u nas Leon.
W muzycznej stylistyce „Hear Me Say” nie zawiera w sobie niczego nowego. To po prostu perfekcyjnie skrojony UK vocal Piano House, tu z grającym basem a la Heldens. Wrażenie robi warstwa wokalna. Na razie dostępny jest tylko klip audio.
Na „Hear Me Say” Jonas Blue zabiera fanów w inspirującą podróż. Jonas mówi:
– Piosenka opowiada o relacji, która wydawała się idealna, ale po drodze coś zaczęło się psuć. Ta dwójka będzie się zawsze kochać i pielęgnować wspólne wspomnienia, ale wiedzą, że nie było im dane spędzić życia razem. Chciałbym, by słuchacze mogli odnieść treść do swoich doświadczeń. „Hear Me Say” opowiada o wypowiadaniu swojej opinii, która trafia do innych ludzi. Mówi o wyrażaniu uczuć, bez obawy, że powiesz za dużo. W trakcie pisania utworu wiedziałem, że potrzebuję mocnego głosu, by odpowiednio wyrazić emocjonalny przekaz. Gdy usłyszałem wokal LÉON i jej teksty, wiedziałem, że razem możemy stworzyć coś wyjątkowego.
LÉON dodaje:
– Jestem szczęśliwa, że utwór w końcu ujrzy światło dzienne. To bardzo szczera piosenka i już w momencie tworzenia wiedzieliśmy, że to będzie coś wyjątkowego. Świetnie, że to też kawałek, do którego można tańczyć. Jonas swoją produkcją sprawił, że przekaz jest bardzo radosny i pełen energii. „Hear Me Say” ma też w sobie dużo klimatu lat 90. Nie mogę się doczekać reakcji słuchaczy!
Jonas Blue na koncie ma już ponad 120 platynowych odznaczeń na całym świecie. Jego katalog liczy 13 miliardów streamów oraz 60 mln sprzedanych singli. Jego album „Blue” pokrył się złotem w Wielkiej Brytanii.
LEON (pisze się LÉON) i jej niezaspokojony apetyt na chwytliwe melodie sprawił, że artystka przekroczyła już 500 mln streamów na całym świecie. Na koncie ma dwa albumy oraz występy m.in. na Coachelli, Bonnaroo, Lollapaloozie i w programie Jamesa Cordena.
