Wczoraj opisywaliśmy nowy utwór R3hab, a dziś innego topowego producenta, który się nie patyczkuje i robi lekki, prawie dance’owy kawałek. Czy tak wygląda obecnie walka o sukces producentów house ? Timmy Trumpet to jednak wyjątkowo odlotowa muzycznie postać. Obecnie proponuje cos ekstra, bo wyjazd do LA…
Ten producent robił już utwory we wszystkich gatunkach muzyki pop. Nie robił jeszcze w muzyce poważnej i jazzie. Był nawet już “lekarzem”, w “Cardio“. Jego nowy utwór “Just in case” pokazuje, że Timmy Trumpet tym razem poleciał bardzo mainstreemowo.
To nie pierwsza “wycieczka” tego producenta w lekka stylistykę dance, choć opakowaną w lekki beat house. Tego typu produkcji mieliśmy już wiele, ale słychać tu dbałość o nośną linię melodyczną, tak aby zrobić po prostu przebój mainstreemowy. Znajdziecie tez obowiązkowa “pompeczkę”, choć tym razem dość delikatną. Ale ta trąbka w środku to mi się podoba!
Po prostu nieobliczalny muzycznie
Wolimy Timmi’ego – tego bardziej zwariowanego. Jego “Up & down” (z Vengaboys) rozwalił nasze parkiety. Jego debiutancki album “Mad World” z 2020 roku trafił w gusta słuchaczy na całym świecie.
Pochodzący z płyty tytułowy utwór (u nas nie był hitem) zrealizowany we współpracy z Gabrym Ponte, przekroczył już próg 80 milionów odtworzeń na Spotify.
Konkurs
Z okazji premiery singla, Timmy Trumpet we współpracy z Spinnin? Records i Psychedelics Anonymous przygotował wart 100 tysięcy specjalny pakiet NFT oraz wycieczkę do Los Angeles, które można było wygrać. Udział w konkursie mógł wziąć każdy, kto przedpremierowo dodał do swojej biblioteki “Just In Case”.
A więc jednak walka o słuchacza rozkręca się na dobre! Może chcecie pojechać do LA z Timmym?