Bruno Mars znany jest od dekady, ale jego utwory zaczynają powoli przechodzić do klasyki i być odświeżane. Tak stało się obecnie z “Just the Way You are”, który odnawia Dave Crusher.
Historia “Just the Way You are” jest dość krótka gdy porównamy ją z innym odświeżeniami starych hitów, tutaj opisywanymi. To 11 lat.
Davide Guadagni aka Dave Crusher już nie raz pokazał nam jak się robi covery. Bardzo dobrze przyjęte zostały jego wersje “Rhythm Is A Dancer”, “Losing my religion”, September” czy “Get down”. Na ogół robił je ze Steff da Campo. Tym razem jest inaczej, bo do współpracy zaprosił wokalistę, a nie producenta. To Taylor Mosley, który całkiem przyzwoicie stara się dorównać wokalowi Bruno Marsa.
Wspomnijmy teraz oryginał.
„ Just the Way You Are ” to debiutancki solowy singiel amerykańskiego piosenkarza Bruno Marsa . Jest to główny singiel z jego debiutanckiego albumu studyjnego “Doo-Wops & Hooligans” (2010). Piosenka została napisana przez Marsa, Philipa Lawrence’a , Ari Levine’a, Khalila Waltona i Needlza i wyprodukowana przez byłych trzech, pod ich pseudonimem, Smeezingtons wraz z Needlz.
Ten debiutancki singiel otrzymał mieszane recenzje krytyków muzycznych , którzy chwalili produkcję Smeezingtons, ale jego teksty okrzyknęli głupkowatymi i banalnymi tekstami. Zdobył najlepszy męski popowy występ wokalny na 53. dorocznej ceremonii rozdania nagród Grammy .
Utwór zadebiutował jako numer jeden na US Billboard Hot 100 , Australii, Kanadzie, Nowej Zelandii i na wykresach Wielka Brytania i osiągnął w innych krajach w pierwszej piątce. Otrzymał dwunastokrotną platynę od Recording Industry Association of America (RIAA), siedmiokrotnie i sześciokrotnie platynę od Australian Recording Industry Association (ARIA) i Music Canada.(MC).
Mimo tych recenzji „Just the Way You Are” był najlepiej sprzedającym się cyfrowym singlem 2011 roku, sprzedając się w nakładzie ponad 12,5 miliona egzemplarzy, tym samym dołączając do elitarnej grupy najlepiej sprzedających się singli na całym świecie. Do tej pory jest główną wizytówką Bruno Marsa, którego kariera zaczęła się odtąd rozwijać.
