Jesteśmy zdumieni co rosyjski duet Filatov & Karas napisał na swoim Facebooku – prawdopodobnie ostatnim wpisie, bo stosowny rosyjski urząd cenzury blokuje i te medium. Niestety nie zauważamy żadnej, choćby odrobiny refleksji, lecz tylko prowadzenie biznesu jakby nigdy nic…
Dmitrij Filatov dzwonił do mnie kiedy jeszcze nie byli znani w naszym kraju i prosił, aby im pomóc w promocji. Posłuchałem i powiedziałem sobie “dlaczego nie? ludzie z Rosji są OK, trzeba im pomóc”. No i pomagaliśmy, nie tylko my, bo prawie wszystkie media w Polsce.
Oto co teraz mówi na swoim fan page facebook:
- Chłopaki, dopóki nie podamy czegoś tutaj [na Facebook – red] możecie subskrybuować nasz kanał na VK lub mój kanał na Telegram. Będą aktualizacje dotyczące muzyki, może nawet coś gotowego.
To wszystko co mają do powiedzenia w chwili gdy zginęło już ponad 12 tysięcy ich rodaków i przynajmniej 2 tysiące ich sąsiadów Ukraińców, w tym nawet bardzo małe dzieci.
Oto co napisałem na ich profilu:
Guys, you know that DJs from Poland have always liked you, but now we’re disappointed with your attitude. You would like to use Western show business, but on your russian terms. That is not possible and I’m afraid never be possible !
and/ privately, I expected a slightly different attitude from you, and you just cry that they are closing your social channels. Dmitrij & Alex wake up! Already 12k of your compatriots and 2k Ukrainians died in this war. Is it not enough for you?
i tłumaczenie:
- Chłopaki, wiecie że DJ’e z Polski was zawsze lubili, ale teraz jesteśmy zawiedzeni waszą postawą. Chcielibyście korzystać z zachodniego show biznesu, ale na swoich rosyjskich warunkach. Tak się nie da !
Prywatnie oczekiwałem od was nieco innej postawy, a wy tylko płaczecie, że wam zamykają kanały społecznościowe. Dmitrij & Alex obudźcie się!
Na tej wojnie zginęło już 12k twoich rodaków i 2k Ukrainców. Czy to dla was za mało?
A jeszcze tydzień temu pisaliśmy, że muzyka powinna łączyć, a nie dzielić… 😪😪😪