margaret bynajmniej

To już ostatnio trzeci muzyczny strzał Margaret, która z utworu na utwór robi się coraz bardziej taneczna. “Bynajmniej” zapewne przyjemnie popłynie na tanecznym parkiecie.

 

 

Po fenomenalnym sukcesie ?Tańcz głupia?, który dominował ogólnopolskie listy przebojów, w tym Airplay Dance chart, singiel ?Bynajmniej? zapowiada się na kolejny hit. Margaret nie tylko kontynuuje trend tanecznych utworów, ale także prezentuje pop w odświeżonej, śmielszej tanecznie i bardziej dojrzałej formie.

 

 

To pewnie będzie Jej kolejny sukces, tym razem z nowym singlem ?Bynajmniej?. Utwór ten jest trzecim nagraniem promującym album ?Siniaki i cekiny?. Stanowi kombinację lekkiego funky house z nutką współczesności. Wyraźnie słychać inspiracje brzmieniami lat 80., które są ciągle modne w świecie muzyki pop.

Singiel ?Bynajmniej? od razu przyciąga uwagę słuchacza – jest przyjemny dla ucha i skłania do tańca. Co więcej, choć chwilami można dostrzec pewne podobieństwa do brzmienia Dua Lipy, w ?Don?t Start Now?. Ale Margaret bynajmniej nie klonuje stylu innych artystów. Zamiast tego aranż wprowadza własne, unikalne podejście do gatunku funky house. Słychać to w drobnych szczegółach dźwiękowych, w tle.

Przy produkcji ?Bynajmniej? artystka ponownie współpracowała z duetem Bhavik Pattani i Ryan Bickley. Ten brytyjski duet producencki zapewnia kompozycjom unikalne i chwytliwe brzmienie, które doskonale komponuje się z wokalem Margaret. Współpraca ta zdecydowanie przynosi efekty, tworząc utwory, które są zarówno nowoczesne, jak i nostalgiczne.

Podsumowując,

?Bynajmniej? to utwór, który z pewnością zostanie z nami na długo. To kolejny dowód na to, że Margaret nieustannie rozwija się jako artystka, oferując swoim fanom nowe, ekscytujące brzmienia. Jeśli ten singiel to przedsmak tego, co znajdzie się na albumie ?Siniaki i cekiny?, to możemy być pewni, że czeka nas muzyczna uczta. Zarówno do słuchania jak i do tańca.