Są ciągle żywe legendy z branży muzycznej. Jest nią choćby Clive Davis. W karierze trwającej od pół wieku Davis odegrał kluczową rolę w kreowaniu światowych talentów, począwszy od Janis Joplin do Bruce’a Springsteena, Billy’ego Joela, Aerosmitha, Paula Simona, Barry’ego Manilowa, Arethy Franklina, Carlosa Santany, Ushera, Heron, Patti Smith, Lou Reed, Alicia Keys i Whitney Houston. Właśnie powstał o nim film “The Soundtrack Of Our Lives”, którego trailer możecie zobaczyć.
Z pewnością ten cżłowiek nie był “w czepku urodzony”, bo musiał zmierzyć się z większymi wyzwaniami w życiu niż większość ludzi. Oboje jego rodziców zmarli w ciągu roku, kiedy był nastolatkiem mieszkającym na Brooklynie, w Nowym Jorku.
W biznesie początki były ciężkie dla niego. W latach 70-tych jako szef Columbia Records Davis był zwolniony z pracy – i publicznie zawstydzony – za rzekome sprzeniewierzenie funduszy firmowych. Jak pokazano w tym dokumencie Davis tworząc Arista Records w 1974 roku i zbudował jedną z najbardziej udanych korporacji muzycznych wszechczasów.
W 1989 roku Davis i Arista utworzyli La Face Records z producentem scenarzystą Babyface i LA Reid. To tu wykreowano takie mgwiazdy jak Outkast, TLC, P! Nk, Usher i Toni Braxton. Cztery lata później Davis po raz kolejny nawiązał kontakty z młodym impresario. Tym razem był to Sean Combs, aka Puff Daddy, dla Bad Boy Records – który przyniósł światu takie ponadczasowe gwiazdy jak Notorious B.I.G, Mase i Faith Evans, a jednocześnie otwierając drzwi do mainstreemu.
Dzisiaj Davis jest szefem działu Sony Music w Nowym Jorku.
Gwiazda soul Aretha Franklin nazywa go “największym rekordowym człowiekiem wszechczasów”.