oto 'Don't Stop Lovin' mr belt & wezol

Odświeżeń starych przebojów ciągle sporo, ale takich naprawdę ciekawych… niewiele. To jeden z powodów, że ostatnio mniej, na naszych łamach, porównywania – starego z nowym brzmieniem. Dziś trafiła nam się taka “perełka”, która powstała 55 lat temu.

 

 

 

” Don’t Stop Lovin’ ” to tytuł u nas praktycznie nieznany, ale do jego ustalenia zmotywowała mnie pomysłowość i jakość tej nowej wersji, której autorami są Mr. Belt & Wezol. Musiałem się “porządnie” naszukać , aby ustalić, kto i kiedy to stworzył w oryginale. Zacznijmy, jak zwykle, od…

dziś czyli wersja w 2025 roku

Utwór ” Don’t Stop Lovin’ ” (tytuł skrócony) powstał motywach bardzo mało znanego u nas przeboju “Don’t Stop Loving Me Now!” o czym niżej. Zsamplowany bardzo pomysłowo, bo producenci bardzo pieczołowicie dbają o klimat disco i soul, dekady ’70. Jest tom bardzo energetyczne i szybkie, bo liczy 128 BPM. Przypomnę, że muzyka disco “obraca” się na znacznie mniejszych obrotach.

Na około 2:40 jest tzw. dziura i tam się dopiero dzieje. Posłuchajcie!

Producenci

Mr. Belt & Wezol to holenderski duet muzyki elektronicznej składający się z didżeja Barta Riema oraz didżeja i producenta muzycznego Sama van Weesa. Duet po raz pierwszy zyskał rozgłos dzięki singlowi „Shiver”, który ukazał się w czerwcu 2014 r. w wytwórni Spinnin’ Records.

Można powiedzieć, że są specjalistami od odświeżeń. U nas najlepiej przyjęły się “Let’s all chant” (Michael Zager Band) i “It’s Not Right (But It’s Ok)” – re-make przeboju Whitney Houston. Ale jest tego bardzo dużo.

Kiedyś czyli 55 lat temu

nazywał się “Don’t Stop Loving Me Now!” powstał w 1970 roku.  Nagrała go grupa Canucks L.T.D. (Love, Togetherness, and Devotion), w stylu bardziej soul niż disco. Oto oryginał.

 

Panowie Ed Isaak, Raymond E. Park i Red Lewis wcześniej nagrywali – jako The Canucks –  kawałki… rock’n’rollowe.