Jak donosi jako chyba pierwszy, serwis Yahoo Finance, Spotify zamyka 👍 to co może na chwilę obecną w Rosji. Wycina też propagandowe treści z Kremla. Na co czeka YouTube?
Najwyraźniej i serwis Spotify dorósł do tej decyzji. Najprawdopodobniej ma to związek z zaostrzeniem kursu politycznego na linii Moskwa – Sztokholm. Rosja już wcześniej groziła Szwecji, po tym jak usłyszała o ich aspiracjach wobec NATO. Czara goryczy przebrała się wczoraj, kiedy pięć rosyjskich myśliwców naruszyło ostentacyjnie obszar powietrzny tego kraju. Oto Spotify zamyka dziś swoje biura w Moskwie.
Okazuje się, że serwis usunął ze swojego streamingu treści ewidentnie wspierane przez rosyjskie media państwowe. Rzecznik potwierdził, że rosyjskie biura firmy pozostaną zamknięte ?na czas nieokreślony?, ale nadal ?zapewniają indywidualne wsparcie personelowi? w Moskwie. Usunięto wszystkie treści z rosyjskiego nadawcy państwowego RT, a także Sputnika. Dla porównania, nie zrobił tego YouTube.
Rzecznik Spotify mówi:
- ?Jesteśmy głęboko zszokowani i zasmuceni niesprowokowanym atakiem na Ukrainę. Naszym priorytetem w ciągu ostatniego tygodnia było bezpieczeństwo naszych pracowników i zapewnienie, że Spotify nadal służy jako ważne źródło globalnych i regionalnych wiadomości w czasach, gdy dostęp do informacji jest ważniejszy niż kiedykolwiek?
Spotify to nie jedyna firma z branży muzycznej, która reaguje na obecną sytuację. Na początku tego tygodnia Apple ogłosił , że wstrzymuje sprzedaż wszystkich produktów w tym kraju.
Na szczęście sama muzyka, póki co, nie staje się przedmiotem walki. I dobrze. Pisaliśmy o tym wczoraj.