Zenek Martyniuk wkracza na boisko piłkarskie

Wydawałoby się, że Zenon Martyniuk spuścił nieco z tonu w obliczu ostatniej rywalizacji, choćby ze Sławomirem. Okazuje się, że wcale nie, bo Zenek Martyniuk wkracza na boisko piłkarskie … zobaczcie sami

 

 

 

 

Aż dziw bierze,że taki pomysł powstał dopiero teraz.  Jagiellonia to klub z tego samego miasta. Zenon Martyniuk przez wiele lat mieszkał w Białymstoku, na osiedlu Leśna Dolina, ale potem przeprowadził się do Grabówki, w okolicach tego miasta. A że właścicielem Jagiellonii  jest Cezary Kulesza – właściciel firmy Green Star, w której wydaje Zenon sprawa po prostu dojrzała do takiego nieuchronnego finału. Było w tym jednak trochę przypadku.

Martyniuk mówi: – Zaproponowano mi nagranie dżingla, który będzie leciał z głośników po strzelonych golach. Przez te bramki, brameczki strzelone, oszalałem – tak to leci. Napisałem go w czwartek, mecz był chyba w sobotę, wygraliśmy 3:1. I od razu dostałem gratulacje, że przynoszę szczęście.

 

Utwór “Przez twe oczy zielone” Akcent już raz zaistniał w piłce nożnej. Pamiętamy szatnię reprezentacji Polski. brzmiał najgłośniej w szatni reprezentacji Polski, gdy ta w listopadzie 2015 roku awansowała do Euro 2016.

Wspominał Martyniuk: – Na drugi dzień po meczu z Irlandią, chyba około godziny siódmej obudził mnie telefon. Zadzwonił ktoś z TVN24 i zapytał, czy wiem co się stało. No to zaspany powiedziałem, że zupełnie nie wiem, o co chodzi. Obejrzałem mecz, poszedłem spać i tyle. “To proszę włączyć TVN 24!” – powiedziano mi. Włączyłem więc i wtedy zorientowałem się w czym rzecz. Zobaczyłem zawodników śpiewających w szatni “Przez twe oczy zielone”, a z nimi prezesa Zbigniewa Bońka i prezydenta Andrzeja Dudę. I się zaczęło. Rozdzwoniły się telefony od radia, telewizji. Zapraszano mnie do programów. Brałem więc ze sobą gitarę i musiałem grać. I grałem.

 

On sam, jak nam przyznał, kibicem piłki był od małego. Choć nie Jagiellonii. Ściany w jego pokoju (Martyniuk pochodzi z Gredel, koło Bielska Podlaskiego) zdobiły plakaty Widzewa Łódź i Zbigniewa Bońka. Z czasem, z racji zamieszkania w Białymstoku, zaczął też wspierać Jagę.

Nic więc dziwnego, że to Jagiellonia poprosiła go o nagranie dżingla. Klub ten po latach tułania się po II lidze stanął w końcu na nogi, w 2008 roku kupił go discopolowy magnat Kulesza. Rok temu białostoczanie święcili największy triumf w historii – wicemistrzostwo kraju. Teraz są wiceliderem, tracą jeden punkt do lidera Lecha Poznań. Wszystko jednak przed nimi.