To jeden z tych producentów, o których się mówi, że nie uginają się przysłowiowej komercji. W swoim nowym kawałku “Leave Me Like This” Skrillex idzie dalej tą samą drogą, ale tym razem jest bardziej pompująco.
“Leave Me Like This” pokazuje nam nieco innego Skrillexa, ale także bezkompromisowego muzycznie. Wspólnie z mało znanym u nas Bobby Rapsem stworzył mieszankę dośc mocnej elektroniki, ale co nas cieszy taką “po środku”.
Taką “po środku” czyli nie undergroundową na maksa, ani też “komercji. Panowie wymieszali w “Leave Me Like This” pompujący beat, z bass house i future i jeszcze opakowali to w takie oldschoolowe ozdobniki czyli na przykłąd wokalne sample.
To już trzecia w styczniu ’23 premiera Skrillex’a , ale ta wydaje się nam najciekawsza.
Po wydaniu dwóch poprzednich singli i wyprzedaniu londyńskich występów z Fredem again… i Four Tetem, Skrillex nadal ekscytuje swoich fanów kolejnymi utworami.
Jego ostatnie występy, wraz z wydaniem nowej muzyki, sprawiły, że jego fani aktywna reagują w mediach społecznościowych. Oba poprzednie utwory spotkały się z doskonałym przyjęciem w znaczących źródłach muzycznych, takich jak Billboard i Pitchfork, a także znalazły się w zestawieniach najlepszej nowej muzyki tygodnia Uproxxa.
Nowy utwór kontynuuje wciąż tą samą ścieżkę ekscytacji i innowacji, którą fani Skrillexa pokochali choć nieco w innym kierunku.
O nich
Sonny John Moore aka Skrillex , bo tak się naprawdę nazywa , swoje klubowe nagrania pojawiły się w 2010 roku. Wcześniej bowiem imał się… muzyki rockowej, jako gitarzysta. I być może to stąd zostało mu takie zadziorne (jak w rocku) podejście do muzyki. Tyle tylko, ze teraz używa instrumentów elektronicznych. Zobacz niżej jak gra Skrillex.
Robby Raps naprawdę nazywa się Robert John Richardson. Nagrywa od 2015 roku, ale tutaj jakoś o nim nie słyszeliśmy. Dopóki nie odkrył go Skrillex. Jest raperem, wokalistą i producentem.
Wyświetl ten post na Instagramie
