DJ Promotion przedstawia 'afro house' , adam port, move, camila ceballo

Ten gatunek muzyki house, łączący afrykańskie brzmienia nie jest niczym nowym, ale obserwujemy zwiększone zainteresowanie producentów stylem , który określamy jako “Afro house”. Tłumaczymy skąd nagle takie zjawisko. Oto kilka przykładów wraz

 

 

Nie wszyscy artyści, producenci i wydawcy zachwyceni są Tiktokowym trendem w tempie 150 BPM, co tu dużo mówić, w większości robionych wg najprostszych receptur “umpa umpa”. Ale dlaczego Afro house? Tu udało się ustalić “winowajcę”. To utwór “Move”.

 

Adam Port to producent o bliskim naszym uszom imieniu i nazwisku: Adam Polaszek. Obecnie mieszka i działa w Niemczech, ale chyba ma jakieś polskie korzenie? W branży działa już jakieś 20 lat, ale dopiero teraz udało się. “Move” , w wersji z amerykańskim producentem o pseudo Stryv i wokalistą Malachiii, pojawiło się w wakacje 2024 i zaskoczyło tzw. viralem.

Teraz , czyli w październiku, pojawiła się wersja , z wokalnym udziałem Camilli Cabello.

Po jakimś – niedługim czasie – sukces utworu dostrzegło sporo bardziej lub mniej znanych, producentów.

Armin Van Buuren zupełnie nie kojarzy nam się z muzyką Afro house, ale skądinąd wiadomo, że firmował swoim nazwiskiem wiele gatunków.

Z kolei Francuz HUGEL od dawna interesuje się muzyką bliską Afro, bo to Tribal house.

Jedno z jego ostatnich nagrań “Forever” inteligentnie miesza afrykańskie i latynoskie motywy z muzyką EDM.

Powstają też remiksy

i to nie byle jakie. Oto przykłady.

Utwór tria Swedish House Mafia doczekał się paczki remiksów, a wśród nich jest Francis Mercier remix.

 

W oryginale “Giant” powstał w 2019 roku, a teraz czyli po pięciu latach, mamy energetyczny, afro-tribalowy, remiks włoskiego producenta Riva Starr (Stefano Miele).

Odświeżeń też nie brakuje

Skoro remiksy to producenci sięgają po covery sprawdzonych hitów, które czasem brzmią teraz znakomicie.

“Everybody’s Free”, z repertuaru Rozalli (1992), zna prawie każdy. Jakiś czas temu cover nagrała wokalistka L-Milla. Dziś specjalista gatunku DJ Soulstar (patrz niżej) stworzył znakomitą i bardzo skoczną wersją, zmieszaną też z elementami latino. Jest iście karnawałowo.

 

Na tym tle znakomicie , bo zupełnie nietuzinkowo, wypada re-make przeboju Jennifer Lopez “Jenny from the Block, przygotowany przez producentów Peachy Pete i Karma Child. Tu, z kolei, da się usłyszeć afro-chill-outową mieszankę deep house.

Również z Francji pochodzi tych dwóch zupełnie u nas nieznanych producentów.

Sasson i Barca odświeżyli w utworze “Bate Forte” popularny u nas “Tic Tic Tac” (Carrapicho) , na bardzo lekką nutę i przebojowo.

 

Na tym tle “All that she wants” wypada jakby tuzinkowo, ale oceńcie sami jak w/w DJ Soulstar “potraktował” mega hit Ace of Base. Ten działający w Niemczech producent naprawdę nazywa się Aykut Palmisano, co pokazuje, że raczej pochodzi z jakiegoś egzotycznego kraju. Stąd pewnie taka smykałka do Afro house.

 

I tak dalej, i tak dalej, bo jeszcze sporo tego. Muzyka afrykańska ma swój urok , wiec pewnie nie raz wróci do nas nie tylko w brzmieniach house. Czy zatem to już nowy trend 2024? Można powiedzieć, że tak, ale na jaką skalę? O tym zdecyduje rynek mainstreemowy czyli popularne (play)listy przebojów.

A my musimy się przyzwyczaić, ze czasem dzięki jakiemuś nieznanemu kawałkowi (tu “Move”) może zaiskrzyć nowy trend w muzyce.