“Fall again” to tytuł nowego utworu polskiego producenta, który przyzwyczaił nas do zgrabnych coverów, tymczasem Brave nas zaskoczył, bo nie jest to żadne odświeżenie, ani aranż, który przyniósł mu wcześniej sukces. Zapytaliśmy go skąd taka radykalna zmiana?
Przytulnie, emocjonalnie i tanecznie. Melodia autorska. To zupełnie inny Brave. Jest więc zaskoczenie, bo to nie styl “I just called…”, “Flames of love”, “Dolce vita” czy raperski “Kolejne lato“. To “Fall again”…
“Fall again” najbliżej stylistycznie do tego co znamy z produkcji mega popularnego The Weeknd. Zapytaliśmy go czy rzeczywiście się wzorował czy inspirował na słynnym Kanadyjczyku?
Oto co mówi:
- Przynajmniej półtora roku eksperymentuję i poszukuję. Nie chciałem, aby przyklejano mi łatkę tzw. remiksera coverów. Moje inspiracje wynikają to w dużej mierze z tego co słyszałem ładnych parę lat temu, w domu, czego słuchali moi rodzice. To głównie lata 80-te, jak np. “Flames of Love”, ale ogólnie elektroniczne hity tamtych czasów. Czasem był to synth pop, a czasem Italo Disco. Trafiłem na fajny wokal, który akurat pasował do pomysłu, który chodził mi po głowie. Dalej poszło, jak to się mówi, z górki.
Czy ta koncepcja Brave sprawdzi się?
Zobaczymy. Pewne jest, że mamy muzyczny kolaż synthi popu i Italo Disco, choć pewnie ten ostatni kojarzy się większości z Savage i jego przebojami. Tu mamy zgrabną robotę producencką polegająca na ciekawym wymieszaniu elementów brzmieniowych dekady 80 ze współczesnymi brzmieniami elektronicznymi.
Warto zwrócić uwagę, na bardzo emocjonalny wokal, bo słychać nawet chwilami oddech wokalisty. Brawo Brave, że nie idziesz na łatwiznę, bo nie żonglujesz “la la la” czy “na na na”. Są pewnie pomysły na przyszłość.
A może by tak coś teraz po polsku, Mr Brave ?