Golden Hour – Kygo przedstawia album w formule streamu

Kygo album Golden Hour

To już trzeci album Kygo. Nazywa się “Golden Hour”. W erze Covid-19 producent promował go jak przystało na te czasy czyli przez stream. Przy okazji pokazał, że nie zapomina o szczytnych celach. Znamy kilka utworów, ale jaka jest cała muzyka na tym nowym, dość obszernym, albumie? Posłuchajmy go!

 

DJ oraz producent Kyrre Gørvell-Dahll, czyli Kygo przy okazji premiery nowego albumu  przedstawił wirtualny festiwal “Golden Hour”. Wydarzenie odbyło się m.in. na YouTube 29 maja 2020. Podczas tego eventu producent zaprezentował wszystkie utwory z albumu „Golden Hour” i zaprosił szereg niezwykłych gości – podczas live’a pojawili się Alan Walker, Jimmy Buffett, OneRepublic, Zac Brown, Chelsea Cutler, Haux, Oh Wonder, Rhys Lewis oraz Sandro Cavazza.

Przez cały festiwal fani mogli wspomóc fundusz na rzecz walki z COVID-19 stworzony przez Światową Organizację Zdrowia. Z każdego zebranego dolara YouTube i Google przeznaczą 2 dolary (do 5 mln) na kampanię Światowej Organizacji Zdrowia. Fragmenty pokazujemy niżej.

 

Jaki jest album “Golden Hour”?

Pierwsze dwa utwory to kawałki melancholijne i od razu zrodziło się pytanie czy tak smutno będzie dalej? Przecież Kygo to klubowy DJ.

Następny – “Feels Like Forever” – już jest dynamiczniejszy. Jeszcze bardziej nam się podoba “Freedom”, w którym pojawia się gościnnie, ze świetnym wokalem, Zak Abel. Jest żywszy jest “Beautiful” gdzie śpiewa Sandro Cavazza. Jego głos możecie kojarzyć m.in. z nagrań śp. Avicii, Lost Frequencies czy nawet z Kygo (2018). Świetny wokal wchodzący na wyższe tony.

#6 “To die For” to ukłon w kierunku melancholijnego Future Pop. Znów fajny wokal, ale jako całość można powiedzieć “to już było”. Urozmaiceniem dla całości na pewno będzie kolejny utwór “Broken Glass”, stworzony w innej sferze rytmicznej, zdecydowanie odróżnia się od całości.

W “How Would I Know” zdecydowanie szybciej, a chwilami nawet house’owo, z ambientowym odcieniem w tle. Także się wyróżnia na tle całości. Dalej Kygo wraca do kołyszącego deep house jakiego mamy aż nadto. Jest klimat, jest ładnie, jest dobry wokal, ale nic tu nowego, choć pojawia się dość charakterystyczny lajt motyw. Kolejny kawałek podobny, niestety dość banalny.

Świetnym pomysłem było wykorzystanie oryginalnego wokalu ś.p. Whitney Houston w “Higher Love”. Znamy go już dość długo, bo pojawił się w 2019 roku. Nie sposób jednak przejść obojętnie przy tak genialnym wokalu. Tu widać ile głos może wnieść w piosenkę. Nie dziwi wiec,że ma 650 milionów odtworzeń!

W “I’ll Wait” robi się typowo tanecznie, a nie tylko bujająco. Tanecznie, a nawet dance’owo; prosty rytm, stopa i melodia, ale zrobione z klimatem. To spore ubawienie albumu “Golden Hour”. Jeszcze lepszy jest “Don’t Give Up On Love”, z jednej strony chwilami delikatnie osadzony na rytmie reggaeton, z drugiej melancholia osadzona na deep house. Utwór zdecydowanie na plus.

Dalej balladowy, który przy końcu przechodzi w energetyczny House. Za to już od początku House słychać w “Follow”, który chwilami przypomina Swedish House Mafia. Wokalnie udziela się tu mało nam znany gość o swojsko brzmiącym nazwisku Joe Janiak.

 

#15 znacie doskonale, bo to wspólny kawałek z Zarą Larsson i raperem Tyga. “Someday” to piosenka w której słychać echa muzyki country (tak się przynajmniej kojarzy). Jest to podane w dynamiczny sposób przy użyciu elektronicznych brzmień. Bardzo stylowy jest “Hurting”. Łatwo wpada w ucho, odróżnia się od większości z albumu, ma wiele klimatu i taneczną stopę. Na zakończenie ballada Future Pop, która w idealny sposób podsumowuje zawartość albumu.

Golden Hour Kygo Zara Larsson Tyga
od lewej: Kygo, Zara Larsson i Tyga (fot.Sony Music)

Uff, 18 utworów. To w obecnych czasach spora dawka. Wydawało by się, że mogłoby być o kilka mniej. Czuję pewien zawód po wysłuchaniu całości. Zrobienie albumu to duże wyzwanie dla producenta parającego się muzyką taneczną. Miał przecież zrobić album Pop dla szerokiego odbiorcy.

I “Golden Hour” taki jest. Wydaje się jednak, że tak duża dawka muzy może znużyć odbiorcę. Utwory są aranżowane podobnie, głosy ciekawe, styl śpiewania w większości przypadków to powielenie tego co słyszymy od lat. Nic nowego. Tu zdecydowanie ciekawiej wypadał jego poprzedni album “Kids in Love“.

Jeśli jednak szukacie nastrojowej muzy o tanecznym feelingu, nowa płyta Kygo spełni wasze oczekiwania.

 

 

Kygo “Golden Hour” Tracklista:

  1. The Truth w/ Valerie Broussard
  2. Lose Somebody w/ OneRepublic
  3. Feels Like Forever w/ Jamie N Commons
  4. Freedom w/ Zak Abel
  5. Beautiful w/ Sandro Cavazza
  6. To Die For w/ St. Lundi
  7. Broken Glass w/ Kim Petras
  8. How Would I Know w/ Oh Wonder
  9. Could You Love Me w/ Dreamlab
  10. Higher Love w/ Whitney Houston
  11. I’ll Wait w/ Sasha Sloan
  12. Don’t Give Up On Love w/ Sam Tinnesz
  13. Say You Will w/ Patrick Droney and Petey
  14. Follow w/ Joe Janiak
  15. Like It Is w/ Zara Larsson and Tyga
  16. Someday w/ Zac Brown
  17. Hurting w/ Rhys Lewis
  18. Only Us w/ Haux