Od wielu lat na rynku profesjonalnego sprzętu dla DJ-ów zamieniło się wiele, ale jedno pozostaje niezmienne. Technologiczna wojna między dwoma największymi graczami – Pioneer DJ i Denon DJ – trwa w najlepsze. Kto jest liderem? Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie?
Od czasu powrotu z tegorocznej edycji Amsterdam Dance Event nosiłem się z zamiarem napisania tego artykułu. Ale wciąż czekałem na pewien ważny moment – i właśnie on nadszedł. Chodzi oczywiście o długo zapowiadaną odpowiedź firmy Pioneer DJ na nowość ze stajni Denon, jaką jest Prime 4. Czyżby wojna na rozwiązania technologiczne się zakończyła? Zacznijmy więc po kolei.
Jak doskonale wiecie na rynku jest wiele firm, które produkują sprzęt dla DJ-ów. Każdy z nas ma swoje upodobania – i też w dużej mierze kieruje się swoim gustem w wyborze swojego zestawu do grania. Mamy więc ortodoksów, którzy za słuszny odtwarzacz dla profesjonalnego DJ-a uważają tylko gramofon. Mamy też “ortodoksów-postępowców”, którzy obok vinyla dopuszczają użycie kompaktów. Jest grupa, która idzie z bardziej z duchem czasu – i wkroczyła w erę cyfrową. Do grania wykorzystują oni muzykę zgromadzoną na dyskach USB lub laptopach, a jako odtwarzacze służą wszelkiego rodzaju kontrolery. I to te ostatnie są sprawcami całego zamieszania.
Początkowo do grania z kontrolera potrzebny był nam laptop z odpowiednim oprogramowaniem. Do najpopularniejszych należy zaliczyć Serato, Traktor, Virtual DJ. Ale wtedy dwie czołowe firmy zaczęły kolejną burzę. Polegała ona na wprowadzeniu swoich autorskich programów. Pioneer przedstawił program Rekorbox, Denon w odpowiedzi swoim użytkownikom udostępnił Engine.
Zaczęła się także sprzętowa rewolucja, bo powzięto działania, aby na linii DJ -> kontroler wyeliminować pośrednika.
Tak powstały dwa pierwsze standalone’y – Pioneer XDJ-RX oraz Denon MCX8000.
Oba urządzenia wystarczyło podłączyć do prądu, zainstalować w porcie USB dysk – i już można było zacząć zabawę. W tym momencie także zaczęła się wojna między zwolennikami jednego i drugiego urządzenia.
Pioneer w swoim produkcie oferował dwa kanały audio, wspólny 7″ ekran, dwa wejścia mikrofonowe ze wspólną korekcją dźwięku. Denon postawił natomiast na 4 kanały, dwa ekrany 5″ dla każdego z decków – i niezależną dwuzakresową korekcję dla każdego z dwóch wejść mikrofonowych. Te niuanse sprawiły, że część DJ-ów zakochała się tak w jednym, jak również w drugim urządzeniu.
Jednak były mała gwiazda przy opisie obu urządzeń. W przypadku “RX-a” był to brak padów, a w Denonie tylko dwa kanały grające z poziomu kontrolera – a dwa stosowane jako wejścia liniowe lub midi.
O ile Pioneer postanowił poprawić to i owo – czego efektem był model XDJ-RX2 – to Denon powziął pracę nad nowym modelem.
Tak właśnie powstał “kombajn” pod nazwą Prime 4.
Urządzenie, które z wyglądu może odstraszyć duża ilością przycisków i pokręteł, ale po bliższym poznaniu zyskuje wiele. Jest to także pierwszy kontroler dla DJ-a, który wprowadził opcję grania z streamingu. Jest to swoista rewolucja, ponieważ nikt dotąd nawet nie odważył się pomyśleć o takim rozwiązaniu.
Jak przyznają inżynierowie z Denona jest to odpowiedź na zapotrzebowanie ze strony DJ-ów. I chociaż – jak również wspominają – uważają to za bardzo futurystyczną funkcję – to jednak stale ją rozwijają. Wiele osób uważało, że ten krok spowoduje, że wojna została wygrana przez Prime 4. A pierwsze doniesienia medialne zaraz po premierze mówiły o podjęciu współpracy z serwisem Tidal.
Stało się to faktem – i wraz z wersją softu 1.4 dla Prime 4 – mamy możliwość integracji kontrolera ze swoim kontem Tidal. Podczas panelu dot. przyszłości streamingu w czasie ADE 2019 przedstawiciel Denona, SoundCloud oraz Beatport zapowiedzieli podjęcie współpracy. Efekt mogliśmy sprawdzić już następnego dnia – gdzie przedstawiciele grupy inMusic z dumą prezentowali nową funkcjonalność na wszystkich urządzeniach z serii PRIME.
Jak możecie zaobserwować na załączony obrazku udało nam się także znaleźć utwory, które dostępne są do odsłuchu na naszym koncie SoundCloud.
Bez problemu mogliśmy je wrzucić na deck, by już kilka sekund później po przeanalizowaniu utworu móc go zagrać.
Podobną funkcją – czyli grania wprost ze streamingu – posiadają odtwarzacze multimedialne oznaczone symbolem SC5000PRIME.
To nie jedyny atut nowego Denon Prime 4
Cztery kanały audio, 10″ dotykowy ekran, niezależna sekcja sterowania mikrofonu, trzy pary wyjść XLR, miejsce na dysk wewnętrzny SATA.
Bardzo ciekawą opcją – szczególnie dla eventowców – jest możliwość jednoczesnego grania dwóch zupełnie różnych utworów na dwóch salach. O co chodzi i jak to działa? Otóż mamy wyjście nazwane ZONE. Możemy przez nie wypuścić sygnał master – ale możemy też wykorzystać 4 kanał audio jako dedykowany dla tego wyjścia. Jak to wykorzystać w praktyce?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Jako przykład przedstawiciel marki Denon podał sale weselną z dwoma pomieszczeniami – częścią jadalną i taneczną. Często Państwo Młodzi proszą, aby muzyka była na obu salach, ale z małym zastrzeżeniem. Ta, która ma być odtwarzana na sali ze stołami ma być bardziej stonowana i stanowić jedynie tło. Wtedy możemy wrzucić wcześniej przygotowaną playlistę na kanał 4 – i za pomocą wyjścia ZONE transmitować go na część jadalną, z powodzeniem grając bardziej taneczne rzeczy na sali balowej.
To zaledwie kilka z zalet. Oczywiście ten sprzęt ma także wady, do których moim zdaniem należy za mały jog oraz brak blokady suwaka tempa “na zerze” (jest tylko dioda).
“Ale napisałeś, że wojna?”
Wiadomym było, że drugi z gigantów DJ-skiej branży nie śpi i pracuje nad odpowiedzią. I tak kilka dni temu oficjalnie ogłoszono nowe dziecko stajni Pioneer DJ – jest nim model XDJ-XZ. Na pierwszy rzut oka można by go nazwać rywalem dla Prime 4. Ale przy bliższym poznaniu stwierdzimy, że to raczej odpowiedź na model MCX8000.
4 kanały audio – zgadza się. Dwa, niezależne wejścia mikrofonowe – zgadza się. Korekcja barwy dla wyjścia master – jest. Więc gdzie jest różnica?
Otóż diabeł tkwi w szczegółach. Inżynierowie Pioneera chyba w pośpiechu chcieli jak najszybciej odpowiedzieć na kontroler Denona – i do modelu XDJ-RX2 dokleili dwa kanały. Wyświetlacz pozostał identyczny jak w poprzednim modelu – więc tylko 7″.
Po drugie popełniono podobny błąd jak w modelu MCX8000 – czyli tylko dwa kanały są obsługiwane z poziomu urządzenia. Aby wykorzystać dwa pozostałe – należy podpiąć odtwarzacze CD / multimedialne, gramofon albo komputer z oprogramowaniem Rekorbox DJ. Osobiście uważam to za ogromne faux pas ze strony tak szanowanej w naszej branży firmy.
Niestety w chwili pisania tego artykułu nie miałem możliwości fizycznie sprawdzić tej nowości od Pioneer DJ, tylko posiłkowałem się danymi dostępnymi na stronie producenta. Wiem natomiast, że w premierowym urządzeniu nie ma możliwości bezpośredniego grania ze streamingu, a możliwość wykorzystania jako kontroler pod Serato zostanie wprowadzona po nowym roku 2020.
Czy możemy stwierdzić, że wojna technologiczna dobiegła końca?
Jedno jest pewne. W tej walce nie ma zwycięzcy. I chociaż pod kątem zaawansowania i nowinek Denon DJ wyprzedził swojego odwiecznego rywala – to nie należy uznać do za lidera. Duża w tym zasługa marketingowców firmy Pioneer DJ, którzy nadal bardzo mocno działają, aby to właśnie ich marka była uznawana na najpopularniejszą.
Każdego dnia mamy do czynienie ze zmianami w naszym życiu. I na pewno inżynierowie obu firm będą robić wszystko, aby sprostać zadaniu i oczekiwaniu DJ-ów.