Ten miniony wakacyjny tydzień obfituje w ciekawe odświeżenia znanych i lubianych hitów, ale z klubowego brzmienia. Czy je poznajecie wszystkie? Wszak to prawie klubowy top wszechczasów 👌🌝: “World hold on” czy “Satisfaction”…
Oto cztery ciekawe, podane w różnych sposób, odświeżenia. Łączy jest wspólna cecha, że zaliczane są do klubowych klasyków. Na początek bardzo lajtowy “World hold on”.
“World hold on” to jeden z najbardziej udanych przebojów tego francuskiego producenta. Bob Sinclar jest ciągle czynny zawodowo, ale ten utwór to jego najlepsza propozycja na lato. Powstał w 2006 roku, a dziś zremiksował to, także lajtowo, australijski producent Paul Nicholas Fisher.
O “Satisfaction” być może już nieco zapomnieliście, ale to niewątpliwy klasyk muzyki electro, który na kilka lat wyznaczył trendy z muzyce klubowej. Powstał dokładnie 20 lat temu. Benny Benassi wykorzystał tu charakterystyczny sampel wokalny “Push me….”. Nowa wersja z udziałem Davida Guetty idzie w kierunku electro rave house.
O tym świetnym utworze już pisaliśmy na naszych łamach. Jego rodowód jest bogaty. Najpierw był to hit rocka i czasów “Flower Power”. Był rok 1967 kiedy to grupa Jefferson Airplane nagrała “Somebody to Love”. W 2001 roku niemieccy producenci Boogie Pimps znakomicie zsamplowali wokal i utwór ponownie stał się hitem, ale tym razem klubowym.
Dziś belgijska producenta MATTN, doskonale nam znany Niemiec – Klaas i nieznani Dino Warriors zrobili całkiem fajne odświeżenie.
“Put your hands up” powstał w 1998 roku i od razu stał się hitem w naszych klubach. Był obiektem wielu odświeżeń, m.in. DJ Tonki czy Fedde Le Grand. Stworzył go duet The Black & White Brothers. Dziś odświeżył go włoski specjalista od przeróbek czyli Piero Di Gianvito aka Piero Pirupa.