Weteran rocka – Jon Bon Jovi – drugi raz otworzył się na nowe brzmienie. Wcześniej przekonał go Pitbull, a teraz jest to Armin Van Buuren. Zobaczcie co zrobił i porównajcie z oryginałem.
“Keep the Faith” jest znany doskonale fanom rocka, ale z pewnością nie fanom EDM. Armin Van Buuren postanowił to zmienić. Cop zatem “wycisnął” z tego zadziornego klasyka rocka, powstałego 33 lata temu.
Pierwszy raz Armin Van Buuren przedstawił “Keep the faith” , w nieoficjalnej formie, na “Ultra Miami 2024”, a więc dość dawno. Zapewne długo trwały procedury wydawnicze czyli dogadanie się autorami. To pewnie efekt dobrego przyjęcia przez publiczność w Miami, bo tak producenci testuje swoje nowe “rzeczy”.
Gdy porównacie wersję AvB z oryginałem niżej, z pewnością dojdziecie do wniosku, że producent trafnie zestawił zadziorny wokal Jona Bon Jovi, z dość surowym muzycznie trance’owym brzmieniem Future rave. Oczywiście fani rocka oburzą się na 100%, no ale nie taki jest tu odbiorca.
33 lata tamu
Pewnie nie wszyscy znają oryginał, a warto porównać coś “wykręcił” AvB.
“Keep the Faith” to tytułowy utwór piątego albumu grupy Bon Jovi, z 1992 roku. W USA album zadebiutował na piątym miejscu na liście Billboard 200 Albums. W Wielkiej Brytanii i Australii osiągnął pierwsze miejsce.
Ot, klasyk rocka, ale od dziś też dostępny w wersji dla fanów EDM.