andrey exx

Naszej dzisiejszej selekcji House posłuchacie z przyjemnością, bo kawałki są przednie. To przede wszystkim powiew klasyki. Hollaphonic, Calippo, Gorgon City, Zsak i Ivan Pica.

 

Bardzo ciekawy kawałek dostaliśmy z nieznanego u nas brytyjskiego labela Another Rhythm UK. Hollaphonic to nazwa szerzej nieznana na naszym rynku, którą już prezentowaliśmy na naszych łamach. To duet, który tworzą Anglicy Olly Wood i Greg Stainer. Podobnie jak nasz rodak, Timo Higgs, nie mieszkają obecnie w swojej ojczyźnie, a w Dubaju.

Wcześniej wydawali w Pinkstar/Sirup i w Spinnin Records. Ich najnowszy singiel “Shadows in the Sun” to nieco inny styl niż poprzednio, bo Hollaphonic wykorzystując jeden z najbardziej kultowych sampli w historii muzyki – z utworu kiedyś wprodukowanego przez Jamesa Browna tj. Lyn Collins “Think (About It)”. Utwór zawiera oldschoolowe wstawki, które od razu rozpoznacie. A nam podoba się jeszcze nawiązanie do acidowego brzmienia Josh Winka, to już z lat 90-tych.

 

Szwajcarski DJ i producent Christian Hirt wydaje pod różnymi pseudonimami, często także jako Me & My Toothbrush. POlecamy pod ta nazwą jego nowy utwór “Intoxicated”. Pod marką Calippo nigdy nie zawodzi. W “Somebody Else” ewidentnie nawiązuje do klasyka Robin S, ale to nie jedyny ciekawy element utworu. Posłuchajcie koniecznie!

 

“Tell me it’s true” to kolejna znakomita robota tego brytyjskiego duetu. Ten lekko minimalistyczny kawałek szybko wpada w ucho dzięki wyważonym znakomicie dźwiękom i niepowtarzalnemu klimatowi Gorgon City, bo Matthew Robson-Scott i Kye Gibbon tworzą swoje brzmienie, co jest obecnie rzadkością.

 

Również węgierki producent Zsak dostarcza nam znów świetną muzykę. “I just wanna love” ma wszystkiego po trochu: świetny lajt motyw, elementy disco, sporo energii i ciekawy wokal. Od razu idzie do ucha i w nogi!

 

Jeśli “There was Jack” to tylko Disco House, który bardzo lubimy. Zresztą sam tytuł “Disco never dies” (Disco nigdy nie umiera) już pokazuje zawartość kawałka.

Ivana Pica to hiszpański DJ / producent, który ma już całkiem solidną karierę, bo podczas swojej zawodu didżeja występował już w nie mniej niż 47 krajach.
Wydawał utwory w najlepszych wytwórniach płytowych, takich jak Defected, Toolroom, Spinnin ‘i wielu innych. W międzyczasie współpracował z niesamowitymi artystami, takimi jak: David Penn, Eddie Amador, Chus & Ceballos, Rene Amesz i Roger Sanchez.