Kara dla YouTube. Tym razem 170 milionów dolarów.

Kara dla YouTube

Zarówno Google jak i Facebook otrzymywały już różne kary. I tym razem jest to sprawa nie związana bezpośrednio z muzyką, ale z marketingiem. Stało się to w USA, gdzie tamtejsza instytucja FTC (Federalna Komisja Handlu), odpowiednik naszego UOKiK nałożył grzywnę. Czy to jednak znacząca kara dla YouTube? Wygląda to na kolejny krok mający służyć przeciwdziałaniu wielkiej ekspansji światowych koncernów. O tym niżej.

 

 

 

 

 

W czym rzecz?

Właścicielem serwisu YouTube jest holding Alphabet Inc. i on został ukarany przez amerykańską Federalną Komisję Handlu. O co poszło? Kara dla YouTube wynika z faktu, że platforma świadomie wykorzystywała dane dzieci do prezentowania spersonalizowanych reklam. Odbywało się to bez zgody rodziców.

Pewnie niektórzy się dziwią co to jest Alphabet Inc., bo słynny serwis streamingowy kojarzony jest z Google. Wygląda to bardziej zawile, ale nie tak strasznie.  Jest to holding powołany przez Google, który jest właścicielem różnych firm. Na jego czele stoją założyciele Google, Larry Page (dyrektor generalny) i Sergey Brin (prezes). Po co taka struktura? To już temat na inny artykuł. 

Sprawa, o której piszemy trwała ponad rok. W ubiegłym roku , w kwietniu, do Federalnej Komisji Handlu (FTC) wpłynęła skarga. Wedle organizacji pozarządowych, YouTube nielegalne wykorzystywał dane osobowe dzieci do własnych celów czyli po prostu zarabiał na tym.

 

FTC nałożyła grzywnę w wysokości 136 milionów dolarów. Oprócz Google ma dodatkowo, w podobnej sprawie,  zapłacić 34 miliony dolarów dla stanu Nowy Jork, który osobno zgłosił zarzut.  Wyrok jeszcze jest nie prawomocny. Musi go  zatwierdzić sąd federalny w Waszyngtonie.

Jak oświadczył szef FTC Joe Simons:

YouTube “reklamował swoją popularność wśród dzieci potencjalnym klientom korporacyjnym … firma nie przyznaje, że część treści znajdujących się na platformie skierowana jest do dzieci. Nie ma usprawiedliwienia dla łamania prawa przez YouTube”

 

Stanowisko YouTube

Kara dla YouTube to jedno, ale Google zobowiązuje się już wprowadzić zmiany w swoim działaniu marketingowym. Treści przeznaczone dla tych niepełnoletnich odbiorców będą miały specjalne oznaczanie. Po prostu taki film na YT ma być wyraźnie oznaczony, jako kontent dedykowany dzieciom.

W środę na oficjalnym blogu YouTube pojawił się wpis na ten temat: “Zmieniamy sposób traktowania danych dotyczących dzieci na YouTube. W ciągu czterech miesięcy rozpoczniemy traktowanie danych każdego, kto ogląda zawartość przeznaczoną dla dzieci, jak dane dziecka. Niezależnie od wieku użytkownika“.

 

Czy kwota grzywny jest adekwatna naruszenia?

I tak, i nie. Jest to jednak największa kara finansowa jaką dotąd FTC zastosowała wobec Google. Z drugiej strony jest mała gdy porówna się do 5 miliardów USD grzywny, którą komisja nałożyła w tym roku na Facebook w szeroko omawianej sprawie naruszenia prywatności. Wydaje się jednak, że sam fakt przeciwdziałania praktykom gigantów ma swoje znaczenie dla tych firm. To w USA.

W Europie wygląda to jednak gorzej. W tej sprawie zamierza działać rząd Polski, który już jakiś czas temu zapowiadał, że zamierza przeciwdziałać optymalizacji podatkowej takich międzynarodowych holdingów, które zarabiają w naszym kraju, a podatki płacą na przykład w Irlandii.

Wkrótce napiszemy o innym polu finansowym, na którym trwa walka o wielką kasę. O tantiemach czy kwestii już związanej bezpośrednio muzyką.