Autorzy letniego mega hitu “In the morning” potrafią zaskoczyć nie raz. Oto na warsztat wzięli kolejny razem coś starego, ale z zupełnie inne półki muzycznej. To “You can call me Al” stworzonego przez artystę, którego wymieniamy na naszych łamach dość rzadko.
Paul Simon to artysta bardzo zasłużony. Piszemy o nim niżej, bo na początek jak zwykle odświeżenie “You can call me all” w wykonaniu Kris Kross Amsterdam i Zikai.
https://www.youtube.com/watch?v=sbTv1KopIn8
O oryginale
Był to główny singiel z jego siódmego albumu studyjnego, “Graceland” (1986). Napisane przez Simona teksty podążają za osobą, która pozornie przeżywa kryzys wieku średniego . Jej teksty były częściowo inspirowane podróżą Simona do RPA i doświadczeniem z jej kulturą.
Wydany we wrześniu 1986 roku ?You Can Call Me Al? stał się jednym z największych solowych przebojów Simona, docierając do pierwszej piątki w siedmiu krajach.
W Stanach Zjednoczonych początkowo wypadł słabo, osiągając dopiero 44. miejsce na liście Billboard Hot 100 we wrześniu 1986 r. Wraz ze wzrostem sprzedaży i uznaniem dla Graceland , którego kulminacją była wygrana w kategorii Album Roku na 29. dorocznym rozdaniu nagród Grammy w lutym 1987 r., singiel doświadczył odrodzenia w sprzedaży i na antenie. Po dokonaniu drugiego wpisu na Billboard Hot 100 w marcu, piosenka osiągnęła szczyt, zajmując 23 miejsce w maju 1987 r.
Piosenka radziła sobie jeszcze lepiej poza Stanami Zjednoczonymi, plasując się w pierwszej dziesiątce kilku europejskich list przebojów. W Wielkiej Brytanii spędził pięć tygodni w pierwszej dziesiątce, osiągając 4. miejsce w październiku 1986 r.
Przypomnijmy, że artysta miał też ogromne sukcesy występując w słynnym duecie Simon & Garfunkel. Ale o tym, innym razem.