Tydzień temu dowiedzieliśmy się, że ruszą wesela. To była bardzo dobra informacja dla zainteresowanych. A jest ich już sporo co zaobserwowaliśmy w zwiększeniu kontaktów z nami czy wznowieniu korzystania z serwisów cyfrowych z muzyką. Jest jednak bardzo ważna przysłowiowa druga strona medalu – Bezpieczeństwo na weselu. Macie już pierwsze zlecenia? Pomyślcie już teraz o tej drugiej kwestii. O tym jest ten artykuł.
Macie już zlecenia? Super! Czas na coś równie ważnego. Słowo “Bezpieczeństwo” celowo jest tu napisane przez duże B. Może bowiem się okazać, że euforia związana z poluzowaniem obostrzeń związanych z Covid-19 przerodzi się w strach czy tragedię. Jeśli bowiem nie dopilnujecie wspólnie z organizatorem zasad bezpieczeństwa na imprezie może się okazać, że wylądujecie w kwarantannie, nawet jeśli test wypadnie negatywnie (brak zarażenia). A to oznacza 3-4 tygodniowe wyłączenie z roboty i odcięcie od dochodu.
Warto więc o tym pomyśleć zawczasu i obgadać to z organizatorami i Parą Młodą.
Pamiętajmy, że zza konsolety jest najlepszy ogląd sytuacji. Na weselu, wiadomo. W pewnym momencie atmosfera się bardzo rozluźnia. Alkohol robi swoje. Ktoś musi jednak nad tym panować.
Tym kimś powinniście być Wy – organizatorzy i wodzireje. Chcielibyśmy Was wspomóc merytorycznie w tych działaniach, dlatego przeglądamy różne media w poszukiwaniu istotnych wypowiedzi fachowców. Przypomnimy też zasady jakie mają obowiązywać na weselu.
Już sam fakt, że wśród tych weselnych zasad pojawia się brak obowiązku noszenia maseczki budzi zastanowienie, choć trudno sobie wyobrazić gości weselnych siedzących i bawiących się w maseczkach, to jasne. Pamiętajmy o tym magicznym słowie – Bezpieczeństwo na weselu. Na początek przytoczymy dwie wypowiedzi z różnych, jak to mówimy, bajek. Autorem pierwszej jest wiceminister Zdrowia Waldemar Kraska, który komentuje na łamach portalu WP Kobieta wprowadzane 6 czerwca przepisy, niejako z urzędu. Pada kilka ciekawych pytań.
Wątpliwości pozostają. Czy, aby rząd nie jest pod presją nadchodzących wyborów prezydenckich? Nic nie sugerujemy. Oceńcie to po prostu sami, bo każdy z Was pracując w tej branży ma własny ogląd sytuacji.
Teraz dla odmiany prezentujemy opinię człowieka, znanego już z mediów, którego trudno posądzić o jakieś sympatie czy antypatie polityczne. Jest po prostu lekarzem specjalistą.
Krzysztof Adam Simon to profesor nauk medycznych, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, specjalności naukowe: choroby wewnętrzne (wątroba i drogi żółciowe), choroby zakaźne, hepatologia zakaźna, zakażenia HIV.
Został ordynatorem 1. Oddziału Chorób Zakaźnych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego przy ul. Koszarowej we Wrocławiu oraz konsultantem wojewódzkim w dziedzinie chorób zakaźnych. Jego komentarze cenione są za ich fachowość i rzeczowość.
Oto jeden z tych ostatnich.
“Nie zakaża się od osób objawowych. Tu się czepiam do wesel. Branża mnie za to znienawidzi. Na weselach wystarczy, że zjawi się osoba bezobjawowa i tak to się szerzy” – mówi profesor i kompletnie nie zgadza się z ministrem Kraską. Na pytanie czy pójdzie na takie wesele, mówi zdecydowanie – nie pójdę.
Mamy więc dwa skrajne stanowiska plus wielkie parcie ze strony Państwa Młodych i ich rodzin, a z drugiej strony na szali – ryzyko związane z utratą Zdrowia i dalszej możliwości zarobku. A więc jeszcze raz – Bezpieczeństwo na weselu.
Bezpieczeństwo na weselu – plener a lokal. Jakie różnice i obostrzenia?
Poważnym problemem jest brak precyzyjnych regulacji, a niektóre sale weselne odmawiają, tak dla pewności, organizacji przyjęć nate najbliższe terminy czyli czerwcowe. Nie ma bowiem pewności, czy będą mogły sprostać wytycznym zawartym w rozporządzeniu i na czas się przygotować. Naszym zdaniem wynika to z faktu, że rząd boi się brać odpowiedzialność za ewentualne zarażenia. I ma tu akurat rację, bo w praktyce żadna policja czy inny urzędnik nie będzie kontrolował (w sobotę w nocy) w jakich warunkach bawią się ludzie.
Przypomnijmy więc te wytyczne, które rząd Mateusza Morawieckiego opublikował na swojej oficjalnej stronie w ramach tzw. 4 etapu odmrażania gospodarki.
ZGROMADZENIA I WESELA DO 150 OSÓB
- Zgromadzenia na powietrzu i koncerty plenerowe do 150 osób (od 30 maja)
- Od soboty 30 maja w przestrzeniach otwartych dozwolona jest organizacja zgromadzeń, a także koncertów plenerowych, w których bierze udział do 150 osób. Uczestnicy muszą jednak zasłaniać usta i nos lub zachować 2-metrowy dystans społeczny.
- Ważne! Sanepid będzie przedstawiał rekomendacje, gdzie ze względu na sytuację epidemiologiczną zgromadzenia lub koncerty plenerowe nie powinny się odbywać. Ostateczna decyzja należy jednak do właściwej jednostki samorządu terytorialnego.
- Uwaga! Weselnicy nie muszą nosić maseczek.
To są jak widać kwestie ogólne, ale “diabeł tkwi w szczegółach”. Jak bawić gości, aby się rodziny zintegrowały? Robić oczepiny? Jakie robić bezpiecznie konkursy? … pytań jest więcej i będziemy szukali na nie odpowiedzi.
Reasumując, pamiętajcie – Bezpieczeństwo na weselu!
p.s. na horyzoncie pojawia się już bardziej nowe wyzwanie niż tylko problem. Minister Zdrowia przyznał niedawno, że na jesieni możemy mieć dwie epidemie: grypy i koronawirusa. Australijscy naukowcy idą jeszcze dalej, bo twierdzą, że są bliscy potwierdzenia sezonowości wirusa SARS-COV-2. Oznacza to, że możemy się spodziewać sezonowości, a z drugiej (bardziej optymistycznej strony) oznacza, że musimy się nauczyć z tym żyć.