“Careless Whisper” to najbardziej rozpoznawana piosenka nieżyjącego już George Michaela. Druga niewątpliwie jest “Last Christmas”, ale ona pochodzi z repertuaru Wham. Dokładnie 24 lipca 1984 roku miała miejsce premiera tego utworu. Od tego czasu nagranie ciągle odtwarzane jest w stacjach radiowych i TV, a przez DJ’ów nie tylko oryginał. Powstało bowiem wiele różnych wersji.
24 lipca 1984 roku w Wielkiej Brytanii miała miejsce premiera pochodzącego z albumu grupy Wham! ?Make It Big? singla ?Careless Whisper? George?a Michaela.
Utwór ten w całości zaśpiewany przez George?a przez długi czas znajdowała się na pierwszym miejscu światowych list przebojów, takich jak UK Singles Chart czy Billboard Hot 100. Również w Polsce piosenka ta zajmowała szczyt listy przebojów.
Piosenkę ?Careless Whisper? George Michael napisał w wieku 17 lat, kiedy to podczas podróży autobusem w jego głowie pojawiła się słynna melodia saksofonu. Cztery lata później utwór ten stał się znakiem rozpoznawczym artysty.
W 1984 roku grupa Wham! Wydała album ?Make it Big?, z piosenkami, które wkrótce staną się światowymi przebojami. Był też “Club Tropicana“. Po singlu ?Wake Me Up Before You Go-Go? pojawia się utwór ?Careless Whisper? (wydany, jako solowy singel George’a Michaela).
Za tę piosenkę w wieku 21 lat artysta, jako najmłodszy kompozytor otrzymał nagrodę Ivor Novello Songwriter Award.
Do utworu nakręcony został teledysk. Zdjęcia do klipu powstały w Miami i jego okolicach: Coconut Grove oraz Watson Island.
W ubiegłym roku pojawił się w TV bardzo ciekawy film dokumentalny o tym artyście. Znajdziesz informacje o nim i innych albumach George Michael’a w naszym archiwum.
George Michael “Careless whisper” o czym to jest ..
As I take your hand and lead you to the dance floor
As the music dies, something in your eyes
Calls to mind the silver screen
And all its sad good-byes
Guilty feet have got no rhythm
Though it’s easy to pretend
I know you’re not a fool
And waste the chance that I’ve been given
So I’m never gonna dance again
The way I danced with you
The careless whispers of a good friend….