Jak przewidywaliśmy temat pod nazwą “imprezy masowe” nabiera tempa. Niestety bardziej u naszych sąsiadów niż u nas. Słoweńcy już mogą cieszyć się oficjalnym pożegnaniem z pandemią, a Czesi jeszcze w tym miesiącu, w dodatku będą mogli pójść nie tylko do klubu, ale i innych obiektów kultury masowej. U nas pojawia się już pierwsza data. Zobaczcie jaka.
Polska ciągle jest w ogonie (4 kraje) Europy, gdzie stopień epidemii nie maleje. Pewnie wiele osób zadaje sobie pytanie: dlaczego? Odpowiedź, przynajmniej na razie jest trudna do sprecyzowania. Z jednej strony widać walkę zwykłych lekarzy za tzw. psie pieniądze (niektórzy dostali premię- uwaga- 150 PLN!), a drugiej mamy amok wyborczy, afery maseczkową (panowie Szumowscy i problem w całej Europie), Trójki, pedofilską – jedną i drugą; wszystkie one na pewno ograniczają determinację decydentów w walce z Covid-19. Inne kraje mają swoje problemy, ale jakoś wychodzą na przysłowiową prostą. Na ten dzień czekaliśmy (i czekamy dalej) – na dniach ruszają imprezy masowe, ale na razie nie u nas.
Słowenia i Czechy poradziły sobie z epidemią Koronawirusa. Ten pierwszy to przoduje w Europie, bo już ogłosił koniec epidemii. Obywatele Unii Europejskiej mogą podróżować tam bez konieczności poddawania się kwarantannie, ale Słoweńcy jednak nie idą na przysłowiowy żywioł, bo nie rezygnują z noszenia maseczek. Wciąż obowiązuje tam też zakaz zgromadzeń, a więc pewnie zakaz imprez masowych, ale to kwestia bliskiego czasu.
Jak podaje Fakt.pl Znacznie dalej poszli Czesi, bo od 25 maja otwierają się na imprezy masowe, w których będzie mogło uczestniczyć maksymalnie 300 osób. To niejedyne poluzowanie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. W najbliższym czasie Czesi częściowo też zrezygnują z noszenia maseczek.
Jak podano dalej w artykule, władze Czech łagodzą obostrzenia dotyczące. Od 25 maja, będą mogły odbywać się imprezy masowe dla maksymalnie 300 osób, a z czasem ? jeśli sytuacja epidemiczna wciąż będzie się poprawiać ? od 8 czerwca powrócą imprezy do 600, od 22 czerwca do 1000 osób!
Pomimo dość pesymistycznego wstępu tego artykułu, powtórzymy już wcześniej opinię, że to co się dzieje dookoła naszego kraju determinuje sytuację w naszym kraju. Dlatego odmrożenie naszej branży nie jest czymś bardzo odległym.
Dobrym przykładem jest determinacja branży weselnej w Polsce. Poszła petycja do Rządu z ogromną ilością podpisów, do czego zachęcaliśmy także na naszych łamach. Efekt? Jest. Podchwyciły to stacje TV jak TVN czy Polsat i oczywiście portale internetowe. Efekt? Jest. Rząd właśnie pracuje nad wytycznymi związanymi z odmrożeniem branży weselnej.
– Mamy nadzieję, że uda nam się od 1 czerwca uruchomić branżę weselną… Pracujemy nad tym, aby propozycje, które zaprezentujemy spełniały na tyle wysoki standard bezpieczeństwa, abyśmy mogli zwiększyć liczbę osób na weselach…
– powiedziała w programie “Interwencja Extra” w Polsat News wiceminister rozwoju Olga Semeniuk. Jak zaznaczyła, w tym tygodniu mają się zakończyć prace nad przepisami dotyczącymi zasad bezpieczeństwa podczas tego typu imprez. Mówi się o dacie 1 czerwca 2020.
A u nas?
Oto wypowiedź wiceministra Janusza Cieszyńskiego z piątku dla portalu WP.PL
“Organizacja wesel w ograniczonym gronie będzie możliwa. – Ministerstwo zarekomenduje zgodę na imprezy do 50 uczestników … Szczegółowe wytyczne ma w tej sprawie przedstawić Główny Inspektor Sanitarny“.
Natomiast wcześniej podano, że w lipcu będzie prawdopodobnie limit osób zwiększony. Prawdopodobnie.
A może coś na temat sprzętu?