Chyba zgodzicie się, że w tej najpiękniejszej porze roku najbardziej pożądane są proste melodie i tzw. lajtowe brzmienia. Oto kilka takich propozycji wyselekcjonowanych przez nas z premier ostatnich dni.
Staramy się skupiać na wykonawcach (producentach) mniej znanych, którzy mają mniejsze szanse dotrzeć do waszych uszu. Trzeba jednak przyznać, że użytkownicy serwisu Digital DJ pomagają sobie wzajemnie oceniając każdy utwór czy wersję. Na początek popularny napój , w skocznej wersji muzycznej, zmieszany przez tajemniczych Jean Juan.
Musi być pozytywnie
“Tequila” [Soave Records] i fajny skoczny rytm połączony w latynoskim klimatem, Wow, na wiosnę, jak znalazł. Jean Juan i Francisco to producenci, chyba z Brazylii. Nie znamy ich, ale dobrze znamy wokalistkę CERES. Możecie ją kojarzyć z utworów Aloka, a szczególnie z “LET’S GET FKD UP”, który współprodukował Tribbs.
Trochę to przypomina klasyczne brzmienie “Show me Love”, a to lubicie to! W “Do it for myself” [Spinnin Records / Hysteria] jest lajtowo, jest przyjemny wokal. 👍👍
KAIN to producent , gdzieś z USA. Znamy go z utworu “Feel Your Lovin” (2023).
Świetny męski wokal w “Every little thing” [Disturbed Records] może zrobić wrażenie! To chyba kawałek ze stajni Block & Crown, bo Bornstar DJ znany jest nam ze współpracy, z doskonale znanym i u nas, Richardem Grey.
Nieznany nam brytyjski duet Rathbone Place serwuje wysokiej jakości, ale bardzo prosty w swojej formie House music. A sam tytuł, jak znalazł, na Wiosnę. “Sunshine on a rainy day” [Armada Music]
Tak, na marginesie to klasyk z repertuaru wokalistki Zoe (1990).
“Una Via Samba” [Ego Music] jest bardzo mocno zakorzeniony w afrykańskich rytmach. Sam tytuł sugeruje brazylijską sambę, ale trzeba by to określić jako “afrykańska samba”.
Co ciekawe, Tayri to producent z… Izraela. Jest też perkusistą i bynajmniej nie debiutantem, bo ma na koncie kilka wydawnictw, np. w Armada Music. Wokalistka Tania She , choć urodzona w Niemczech, obecnie mieszka w Ugandzie czyli w Afryce.
Leo Oliver to producent pochodzący z Sao Paulo, z Brazylii. “No closer” [Panta Rhei Music] to przykład muzyki z tzw. drugoligowego kręgu producentów tego kraju, ale jak słychać, z potencjałem.