Letters to remember – Lucas & Steve wydali album. Posłuchajmy!

lucas & steve Letters to Remember

Duet producencki, o którym pisaliśmy ostatnio przy okazji premiery nowego utworu “Another Life” wydał właśnie swój pierwszy autorski album “Letters to remember”. To duże wyzwanie jak na producentów muzyki tanecznej. Podejmują się tego tylko mega gwiazdy. Zobaczmy jak Lucas & Steve wywiązali się z tego zadania.

 

Lucas de Wert i Steven Jansen pochodzą z Maastricht , w Holandii. Wystartowali już w 2010 roku, ale my pierwszy ich utwór – “Blinded” – poznaliśmy (polska premiera) w 2014 roku, a kolejne w 2017, w tym “Up Till Down (On The Move)”, który opierał się na naszym ulubionym klasyku EDM. I to od tego momentu, przynajmniej w Polsce, Lucas & Steve zaczęli budzić nasze stałe zainteresowanie. Wygląda na to, że u nas najbardziej podobają się ich przeróbki. Był np. “Adagio For Strings” (nie ma go na albumie), ale to inny – “Perfect” – stał się mega hitem, bo grały go namiętnie nawet czołowe polskie stacje radiowe. Tu kluczową rolę odebrał też LUM!X remix. Mija dokładnie 10 lat i mamy “Letters to remember”

 

W maju 2020 ich nowszy utwór – “Letters” – zyskał złoty status, a “Perfect” pokryła się tzw. platyną w Holandii. Te utwory jak i ostatni “Another Life“znalazły się na płycie “Letters To Remember”.  Wypełnia go 16 utworów, które są uwieńczeniem okrągłej 10-letniej kariery zespołu.

Oto co sami mówią”

lucas & steve another life
Lucas & Steve (fot. Warner Music)

Pracowaliśmy nad tą płytą przez lata i czekaliśmy na odpowiedni moment, by ją wydać. Ten moment właśnie nadszedł … Wszystkie nasze doświadczenia znalazły odbicie w tym albumie. Od pisania piosenek po ich nagrywanie, od wymyślania melodii po ich produkcję. Za każdym utworem kryje się jakaś historia i jakieś brzmienie. Dojrzeliśmy, a nasza muzyka razem z nami. Na pewno to usłyszycie“.

Wszystkie numery zostały napisane, wyprodukowane i nagrane z pomocą artystów i młodych talentów z różnych zakątków świata, acz wiele solówek gitarowych i fortepianowych kompozycji jest ich dziełem. Niżej podajemy zaproszonych gości.

W ostatnich latach Lucas & Steve wystąpili na największych festiwalach zarówno w ojczystej Holandii jak i w innych krajach.

Nim świat ogarnęła pandemia koronawirusa, duet czerpał inspiracje z najrozmaitszych zakątków świata. Od kreatywnych obozów w Los Angeles i Szwecji po koncerty w Ameryce Południowej i Azji. Wszystkie te wpływy słychać na albumie. Doświadczenia z podróży i poznawanie nowych kultur, przełożyły się na nowe brzmienie duetu.

Posłuchajmy zatem całego albumu, a właściwie utworów premierowych. Pierwszy z nich to “I want it all”, który podbnie jak “Letters” nawiązuje twórczości ś.p. Avicii. Ale to nawet dobrze, bo skoro nie usłyszymy już nowych utworów słynnego Szweda, niech podobna muzę tworzą inni.

Podobny jest kolejny “Wait For Life” z fajnym wokalem (nie podano czyim). Utwór #4 bardzo podobny do poprzedniego. To już się mi mniej podoba. Kolejny też dość podobny. Dalej już “Perfect”, który zawsze jest miło posłuchać, nie tylko z powodu linii melodycznej A-ha.

lucas & steve Letters to Remember“When You’re Alone” z wokalnym udziałem Kieszy to już coś na nieco inną nutę. Coś wam to przypomni… Utwór na plus. Podobnie jak kolejny, który można rzec stanowi “przełamanie” w zawartości albumu. Jest bowiem mieszanką Deep Pop Tropical i Reggaeton. W podobnym tonie jest kolejny nowy. To “All Cried Out” nagrany z nieznanymi nam AlterBoyz.

Dalej jest “Long Way Home” – znany, ale ciągle lubiany (miło się go słucha) nagrany wspólnie z duetem ziomali Deepend. Na pewno spodobac się wam moze #12. W “Don’t Let Me Down” jest przede wszystkim dużo klimatu fajnej, pozytywnej melancholii, ale i wiele tanecznego feelingu.

Zupełnie innym utworem od poprzednich jest “Help Me Remember” nagrany z wokalistką Dyson. To ballada z odrobiną tanecznej nuty i brzmienia Future Pop. Kolejnym gościem jest Aron Blom, który śpiewa w “When I’m Down”.  Tu producenci poszli bardziej w kierunku muzyki House, choć znany ich (i Avicci) schemat da się słyszeć. Jest jednak bardziej klubowo. Dwa ostatnie utwory są podobne do tej stylistyki.

I to na tyle. Przyznam, że oczekiwałem o tych bardzo kreatywnych producentów czegoś extra świeżego. Tutaj mogły jednak zadziałać prawa rynku czyli robić to co się podoba. Dla mnie utwory są zbyt słodkie, a kompozycje za proste, niektóre bardzo podobne do siebie.

A muzyki na “Letters to remember” jest 48 minut. To 16 tanecznych utworów, które mogą się podobać. Polecam na pewno do samochodu. Większość utworów to popowo dance’owa stylistyka, na co ciągle jest popyt.

Przypuszczam, że ci kreatywni producenci zaskoczą nas jeszcze nie raz …

 

 

Tracklista

1. Letters
2. I Want It All
3. Wait For Life
4. Where Have You Gone (Anywhere)
5. Magnets feat. Clara Mae
6. Perfect feat. Haris
7. When You’re Alone feat. Kiesza
8. Glory ft. feat. Laura White
9. Another Life feat. Alida
10. All Cried Out ft. AlterBoyz
11. Long Way Home ft. Deepend
12. Don’t Let Me Down
13. Help Me Remember feat. Dyson
14. When I’m Down feat. Aron Blom
15. Comes Your Way (Inception)
16. Won’t Fall In Love

 

Zobacz taneczny album Ava Max , który może cię zainteresować