Od jakiegoś czasu próbowałem się zabrać, aby coś napisać. Tylko ciągle brakowało mi tematów. Nowości mnie nie porywają, a podsumowanie wakacji to już swojego rodzaju sztampa. Ale pojawił się temat, który bardzo mnie zainteresował – nowy film, a dokładnie jego ścieżka dzwiękowa.
Nie przypuszczałem, że miniony piątek okaże się dla mnie – z perspektywy osoby, która zajmuje się polska muzyką taneczną – tak ciekawy. Przeglądając muzyczne nowości natrafiłem na płytę z soundtrackiem do najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego pt. “Wesele”.
Jeśli ktoś interesuje się nieco tematyką filmową na pewno skojarzy, że ten reżyser ma na koncie film o tym samym tytule. Faktycznie, w 2004 roku debiutował właśnie filmem “Wesele”. Jak już sama nazwa wskazuje opowiada on historię pewnego przyjęcia, które z dobrej zabawy przeradza się w katastrofę.
Pełna zaskakujących wydarzeń fabuła, z licznymi nawiązaniami do polskich tradycji i mentalność, pokazująca je w lekko satyrycznej formie. Muzycznie zgromadzonych gości bawi, grający rolę wokalisty i lidera weselnej orkiestry, Tymon TYMAŃSKI. Wśród utworów można usłyszeć wiele jego autorskich przebojów. Jedynym nawiązaniem do muzyki stricto “weselnej” jest utwór “Biały miś”.
Ale co to ma wspólnego z muzyką DISCO DANCE?
I właśnie przechodzi do clou mojego artykułu. W nowej wersji tego filmu, którego premiera odbyła się wczoraj, 8 października – goście zebrani na przyjęciu będą bawić się w rytmie znanych przebojów muzyki tanecznej.
Co prawda nie będą to wykonania oryginalne – ale wersję specjalnie przygotowane i zaśpiewane przez odtwórcę roli wodzireja – Arkadiusza JAKUBIKA. Za aranżację oraz ich produkcję odpowiada Olaf DERIGLASOFF, znany muzyk i wokalista związany ze sceną rockową.
Gdy tylko trafiłem na listę utworów, wykorzystanych w soundtracku filmu Wojciecha Smarzowskiego, zobaczyłem liczne, znane mi tytuły. I tak swój pierwszy taniec państwo młodzi na weselu pana Smarzowskiego zatańczą do piosenki JORRGUSA i MAĆKA DZIEMIAŃCZUKA.
Myśle, że fanom nie trzeba specjalnie przybliżać utworu “Dziękuję Ci”, który do dziś często jest wykorzystywany w różnych okolicznościach, najczęściej właśnie na weselach.
Od razu postanowiłem zadzwonić do Jurka. Potwierdził mi, że rzeczywiście został poproszony o możliwość wykorzystania jego utworu w tym najnowszym polskim dramacie filmowym. Wskazał też, że kilkoro innych kolegów również zostało w ten sposób “zaproszonych” do współpracy.
Rzeczywiście, jeśli spojrzymy na tytuły to zauważymy przeboje grupy MILANO, JOKER, MAXX DANCE, POWER BOY, MARCINA SIEGIEŃCZUKA oraz KRISTARS. Oczywiście wszystkie w filmowej adaptacji. Część z nich nosi znamiona pastiszu muzyki tanecznej, inne nawiązują stylem do brzmień disco polo z początku lat 90-tych.
Czy warto iść do kina ?
Co prawda filmu jeszcze nie miałem okazji obejrzeć, ale chętnie się na niego wybiorę. Pierwsza odsłona “Wesela” bardzo mi się podobała, zresztą w ogóle bardzo cenię twórczość pana Smarzowskiego. Raczej nie robię tego z pobudek chęci usłyszenia moich ulubionych utworów.
Czy polecam soundtrack? Generalnie wersje przygotowane na potrzeby tego filmu są bardzo dobre, bo warunkiem, że nie jesteśmy ortodoksyjnie zakochani w oryginalnych wykonaniach. Wówczas możemy poczuć lekki niesmak słuchając ich podczas seansu w kinie.
Na zakończenie dodam tylko, że wszystkie utwory, które pojawiły się w filmie – w ich pierwotnych wersjach znajdziecie w naszym serwisie dla DJ’ów – www.digitalDJ.pl