Ilość premier z gatunku tzw. “tech house” ostatnio regularnie rośnie, a sama muzyka staje się coraz częściej ciekawa nie tylko dla fanów tego gatunku. Dlatego co jakiś czas będziemy przeglądać premiery tego brzmienia EDM. Przekonajcie się, że jest bardzo urozmaicona. I mamy polskiego producenta. To Sikdope.
Gatunek “tech house” czyli, w dużym skrócie, mieszanka house music i techno przez lata uchodziła za muzykę undergroundową. Od jakiegoś czasu się to zmieniło. Tutaj, od czasu do czasu, pojawiają się w renomowanych labelach nawet polskie produkcje. Ota jedna z nich, która bardzo nam się spodobała. “I got lost in Berlin” to nowa produkcja Sikdope – producenta z Koszalina.
Sikdope to już kolejny polski producent wypuścił utwór w tym czołowym światowym labelu. Jego ?I Got Lost In Berlin? [Spinnin] to ukłon w kierunku czasów “Love parade” , bo słychać tu echa słynnego hymnu, no i sam tytuł też to sugeruje. Całość jest rzeczywiście mocna, bo to chwilami to rasowe techno.
To utwór instrumentalny, pełen energetycznej mieszanki dźwięków, solidnego beatu. Na playlistach umieścili go Don Diablo i Afrojack. Sikdope aka Dawid Kubaciński przynajmniej od 2014 roku wydaje zagranicą i jak widać wychodzi mu to bardzo dobrze. M.in. w 2019 z Tiesto “My Whistle”.
Ten utwór pojawił się znikąd, bo firmuje go “No copyright sound”, gdzie wysyłają kawałki początkujący producenci. “La Manera de Vivir” [NCS] producentów NOYSE i AESTRO brzmi ciekawie jako kontrast muzyki latynoskiej i surowego beatu tech house.
“Pump it” [Tomorrowland Music] to produkcja zbliżająca się prawie do muzyki techno, ale zmieszana w tribal house. Damien N-Drix to producent z Francji, którego znamy od kilku lat.
“I got the cheese” [Soave Records] to fajnie płynący i pompujący tech house i do dtego lekko humorystyczny. Dlaczego? Bo w samplu wokalnym słyszymy, ze facet mówi, że “dostał ser”. Autorami tego pomysłu są producenci z Niemiec Crizzy & Gabriel Wittner.