Balance – Armin Van Buuren i nowy album. Armin #1 czy #2? Ty wybierasz!

Armin Van Buuren Balance

Ostatnimi czasy ten producent zaskakiwał nas zmiennością gatunków muzycznych jakie nam serwował. To był nie tylko Trance, na którym zbudował swoją popularność. Było tak skrajnie, że słyszeliśmy lekkie (dosłownie) piosenki pop, a z drugiej strony zwalający czasem z nóg  Hardstyle. Armin Van Buuren właśnie wydał swój siódmy autorski album pt. “Balance”.

 

 

 

 

 

O Arminie

Pięć razy wybierany najlepszym DJ’em na świecie. Wielokrotnie wyróżniane single i albumy, w tym trzy złote płyty w Polsce. Nominowany do nagrody Grammy, współzałożyciel legendarnej wytwórni Armada Music, pomysłodawca kultowego radiowego show „A State Of Trance” oraz bestsellerowej serii kompilacji pod tym samym tytułem. Armin Van Buuren bez wątpienia jest już legendą i najbardziej utytułowanym artystą klubowym w historii. Na dowód tego zobaczcie choćby film z “Tomorrowland 2019”.

 

 

O albumie

Projekt „Balance” to od samego początku zupełnie nowy rozdział w karierze tego producenta z Holandii. Po raz pierwszy mógł zmierzyć się z całkowicie nowymi dla siebie muzycznymi wyzwaniami, tworząc w ten sposób idealną równowagę pomiędzy tanecznymi brzmieniami, popem oraz ukochanym trance. Jak sam twierdzi, ten materiał nie jest odpowiedzią na to, jaka dzisiejsza muzyka powinna być, tylko jaka jego zdaniem mogłaby być.

Polish Dance ChartCztery lata po premierze ostatniego studyjnego materiału „Embrace”  przyszedł czas na siódmy już autorski album słynnego Holendra. Masa muzyki, bo widać nazbierało się przez cztery lata. Mamy więc jakby dwa rozdziały, dwie płyty CD, zrobione, praktycznie i z rozmysłem.

Oprócz znanych już wszystkim singli „Blah Blah Blah”, „Sex, Love & Water”, „Wild Wild Son”, „Turn It Up” i „Show Me Love”, Armin przygotował swoim fanom prawdziwą muzyczną ucztę, w postaci kilkunastu zupełnie nowych produkcji m.in. z udziałem BT, Inner City, Ne-Yo, HALIENE czy Cimo Fränkela. Ale po kolei.

Posłuchajmy zatem tego albumu “Balance”, bo sporo tu muzyki. 28 utworów, podzielonych na dwie płyty.

 

Część 1

Pierwsze cztery utwory można krótko określić piosenkami. Są to bowiem utwory spod znaku future pop, czasem w średnim tempie, czasem jest to ballada. Za każdym razem jest to inny popis wokalny. Kto w jakim utworze – to przytaczamy niżej podając tracklistę. Po tych spokojnych klimatach nagle – uwaga – wchodzi ostry “Blah blah blah”! Znamy doskonale, lecimy wiec dalej.

Armin Van Buuren BalanceDalej miłe zaskoczenie. “Sunny Days” to utwór z bardzo fajnym wokalem niejakiego Josh Cumbee. Taki lekki klimatyczny deep house.  Następny – “Runaway”, ale jest zdecydowanie szybszy. Ma już więcej energii niż poprzedni. Czuć już elektroniczne brzmienia Trance, gdy się go posłucha do końca słychać Nie przekonuje mnie tego kawałek, mimo, że wokal nieznanego Candace Sosa jest wart docenienia.

Następny utwór “It Could Be” to ukłon w kierunku oldschool . Wykorzystano w nim  legendarna linię basu z nagrań Inner City, które stworzył Kevin Saunderson choćby w klasyku “Good Life”, ale nie jest to jednak  żaden sampel, bo nie kojarzę takiego utworu Inner City. Po prostu jest to nowa robota stylizowana genialnym do tej pory brzmieniem basu. Brawo!

Pozostajemy w klimacie House, a dokładnie Vocal House, bo w  “Unlove You” pojawia się świetny Ne-Yo. Fajny stylowy kawałek. Plus. Utwór #10 znany już doskonale. Następny to powrót do piosenek, bo taki jest “Waking Up With You” – tu stawiam minus. Nie odpowiadają mi takie utwory firmowanie przez Armina.  Trzy ostatnie są znane z singli. Pewnie je znacie. Tak kończy się płyta #1.

Część 2

Płyta #2 zaczyna się trance’owo-technicznym “Résistance De L’Amour”. To jest Armin – król muzyki Trance. W utworze słychać nawet echa pierwszego mega hitu tego gatunku czyli BBE “Seven days and one week”. Kolejny robi także bardzo dobrze wrażenie. Vocal trance, klimatyczne “dziury” i rozwijana energia. To powrót do korzeni tej muzy.

Podobnie “Show me love”, który nawiązuje do ogranego kiedyś ponad miarę Uplifting Trance. Teraz, po ładnych kilku latach przerwy, słucha się tego znów z przyjemnością. Tu warto odnotować udział Above & Beyond. Jeszcze inny kierunek przypomina “Song I Sing”. Odrobinę wolniejsze tempo, wokal w roli głównej. Swego czasu było wiele hitów w takim klimacie. Opierają się one na kontraście – z jednej strony dużo melancholijnego klimatu, z drugiej moc klubowej energii.  Świetny wokal niejakiej Haliene, która nazywa się Kelly Sweet.

Po tych klubowych “odlotach” mamy zwolnienie w utworze #5. To taki pop w średnim tempie, z domieszką brzmień Trance. Tu swój kunszt wokalny pokazuje James Newman. Następny nowy to “Lonely For You” – nieco dziwny, oparty na break-beatowym rytmie i elementach r’n’b – kompozycja jakby już znana. W kawałku #8 wracamy do Trance, do jego wokalnej odmiany. Dalej jest to “przełamane” mocnym “Turn it up”, który poznaliśmy niedawno. Dalej, jeszcze mocniej. “Mr. Navigator” to hardstylowy, ale trzeba przyznać, bardzo oryginalnie zrobiony.

Dalej mamy “Revolution” – utwór upliftingowy z ładnie wkomponowanymi monumentalnymi “dziurami”, jak to bywa w takiej stylistyce. Fajne wokal amerykańskiej wokalistki Karry (Karra Jillian Madden).

W podobnym stylu mamy “All Comes Down”. To klasyka  Uplifting Trance, ale brzmi teraz przekonująco na plus. Znów świetny wokal, tym razem Cimo Fränkel. Klimat trzyma też kawałek #13, a całość kończy niedawno prezentowany na singlu świetny kawałek “Stickup“.

 

Uff, … to już koniec. Trzeba przyznać, że to prawdziwe wyzwanie wysłuchać za jednym podejściem całości. Sugerujemy zrobić to przynajmniej na dwa kroki. Ale to nie problem, bo tu dochodzimy do meritum. Album “Balance” pokazuje, że masz do dyspozycji dwóch różnych Arminów:

Armin #1 to muzyka pop z domieszką elektroniki. Taki repertuar znajdziesz przede wszystkim na płycie nr 1.  Armin #2 to Król muzy Trance. Znajdziesz go na płycie nr 2. To najlepsze podsumowanie zawartości “Balance”.

 

 

Armin Van Buuren – Balance – tracklista

CD 1:
01. Sucker For Love (with Avalan)
02. Something Real (with Avian Grays feat. Jordan Shaw)
03. Wild Wild Son (feat. Sam Martin)
04. Phone Down (with Garibay)
05. Blah Blah Blah
06. Sunny Days (feat. Josh Cumbee)
07. Runaway (feat. Candace Sosa)
08. It Could Be (vs. Inner City)
09. Unlove You (feat. Ne-Yo)
10. Therapy (feat. James Newman)
11. Waking Up With You (feat. David Hodges)
12. Sex, Love & Water (feat. Conrad Sewell)
13. Don’t Give Up On Me (with Lucas & Steve feat. Josh Cumbee)
14. Don’t Let Me Go (feat. Matluck)

CD 2:
01. Résistance De L’Amour (vs. Shapov)
02. Million Voices
03. Show Me Love (vs. Above & Beyond)
04. Song I Sing (feat. Haliene)
05. High On Your Love (feat. James Newman)
06. I Need You (with Garibay feat. Olaf Blackwood)
07. Lonely For You (feat. Bonnie McKee)
08. Always (with BT feat. Nation Of One)
09. Turn It Up
10. Mr. Navigator (vs. Tempo Giusto)
11. Revolution (with Luke Bond feat. KARRA)
12. All Comes Down (feat. Cimo Fränkel)
13. Miles Away (feat. Sam Martin)
14. Stickup