Wesela a pandemia – potrzebujemy konkretnego planu czasowego – tak brzmi nagłówek jednej z petycji. Teraz jest czas na petycje do rządzących, kto głośniej krzyczy – ten wygrywa. Podpisz sam i zaproś znajomych, nie tylko z naszej branży. Nie chodzi tylko o wodzirejów, didżejów, konferansjerów. Nie chodzi zresztą tylko o wesela, a o całą gamę imprez okolicznościowo-eventowych, z których żyje w ogromnym stopniu branża didżejska i wiele innych.
Wesela a pandemia to oczywiście umownie potraktowany slogan informacyjny. Mówimy o znacznie większym zakresie imprez okolicznościowo-eventowych. To także różnego rodzaju animacje dla dzieci. Szeroko rozumiana branża eventowa to także imprezy szkoleniowe, kongresy, zjazdy… itd. Zakres szeroki, bo gałąź gospodarki jest naprawdę szeroka.
Pora zacząć działać! Jak? Oto pierwszy pomysł.
Pojawiły się pierwsze petycje, w ramach których można zbierać podpisy i wysyłać do rządu RP. Właśnie mamy takie pierwsze petycje, które dotyczą naszych spraw zawodowych.
Oto fragment petycji:
Możliwość swobodnego decydowania o swoich życiowych planach i o czasie ich realizacji to podstawowy przywilej, o którym od jakiegoś czasu niestety zmuszeni jesteśmy zapomnieć. Obowiązujące aktualnie restrykcje uniemożliwiają m.in. organizację ślubu i wesela wielu parom, a wielu usługodawcom odbierają możliwość funkcjonowania na rynku, może na chwilę, ale niektórym zapewne już na zawsze.
Ze względu na epidemię staramy się te ograniczenia zrozumieć i zaakceptować, co nie zmienia jednak faktu, że nad branżą weselną zbierają się czarne chmury, a nam brakuje punktu zaczepienia dla awaryjnych planów. Wartość rynku ślubnego w Polsce przekracza 7 mld zł rocznie. Ta branża to kilkadziesiąt tysięcy przedsiębiorców. To wyłącznie polski kapitał, wiedza i miejsca pracy.
Przedłużający się przestój spowoduje długofalowe problemy organizacyjne i finansowe, nie tylko dla przedsiębiorstw z branży, ale także dla par planujących ślub i wesele. Już teraz pojawiło się duże ryzyko niewypłacalności oraz bankructw w sektorze. W innych branżach niektóre przedsiębiorstwa funkcjonują normalnie, pozwala się przychodzić setkom pracowników do pracy, pomimo że ich działalność niejednokrotnie wcale nie mieści się w zakresie wytwarzania usług lub towarów uznawanych za podstawowe.
Podpisz petycję tutaj
Osoba nie zorientowana w temacie pomyśli “o co chodzi. Przecież Premier Morawiecki przedstawił już aż trzy tarcze antykryzysowe w dobie Koronawirusa, a tu narzekania”. Tarcze działają jak chcą urzędnicy, których nawet dobra wola jest przerastana przez ogrom zgłoszeń. O ile jeszcze zwolnienie z ZUS działa automatem (na swoim koncie w ZUS zobaczysz zaległość – nie przejmuj się), gorzej jest z tzw. postojowym (są miejsca gdzie zaprzestano nawet przyjmowania zgłoszeń), o tyle najgorzej jest z tzw. tarczą finansową gdzie nieprecyzyjne zapisy załatwią ci szybkie odrzucenie.
Zachęcamy też do podpisania drugiej petycji w sprawie: Zwiększenie limitu gości na weselach