Return of the Jaded, Max Styler, Dillon Francis… HOUSE TYPY

mercer, Return of the Jaded

Dziś jest bardzo urozmaicona nasza selekcja najciekawszych premier House. Nieznani? Ale posłuchajcie co to za muza! Oto Return of the Jaded, Max Styler & DJ Susan, Dillon Francis ft. Aleyna Tilki, Marc Benjamin & Billy The Kit i Sync Tone ft. Joel Kibble.

 

 

W tym tygodniu zauroczył nas głównie utwór mało u nas znanego producenta z Ottawy, w Kanadzie. To Return of the Jaded. Piękna sztuka przypominająca stare czasy…

 

 

Pochodzący z Kanady DJ/producent Simon Sheppard aka Return of the Jaded wydaje swój klubowy kawałek “Be The Reason” (Spinnin’ Deep), który nas bardzo zaciekawił, bo to bardzo ładnie brzmiąca mieszanka Piano house i breakbeat.

Takie brzmienia pamiętamy z lat 90-tych, a do tego świetny wokal na motywach “Sweet sensation”.

 

“Make Me Feel” (Future House Music) to całkiem energetyczny vocal house, w dodatku to cover przeboju z lat 80-tych (głównie w USA), dziś nieco zapomnianego. Wówczas nagrała go Donna Allen, chyba pod tytułem “Serious”.

Marc Benjamin to pochodzący z Holandii (i Indonezji) producent, który zrobił furorę u nas w 2019 roku utworem “All The Time”. MNiej znany-  Billy The Kit  to jego ziomal Joost Seilberger.

 

“Comin’ Over” (Sink or Swim) nawiązuje do najlepszych czasów muzyki House. Wtedy kiedy on powstawał, jeszcze w latach 80-tych. Bezkompromisowe, szybkie jak na obecnie standardy tempo, i świetny klimatyczny wokal. I ten grający, po staremu, bas.

Max Styler nie jest nowicjuszem. Tego DJ’a z USA możecie nawet pamiętać ze wspólnych produkcji z Deorro i Steve Aoki (2018). Nie wiadomo czy wokal to DJ Susan, ale gratulujemy – jest bardzo fajny!

 

Amerykański producent Dillon Francis znany nam jest w wielu udanych przebojów. W Tylko w tym roku zaliczył hit “Unconditional“. Ten nowy pt. “Real Love” (Warner Music) to podobny styl styl ukierunkowany na tzw. mainstreem’owy House czyli listy przebojów.

Wokalnie wspiera go Aleyna Tilki – ciekawostka , bo to wokalistka House z … Turcji.

 

Thank God it’s Friday” to kultowy film muzyczny, z czasów “Saturday Night Fever”. Poświęcony był , w odróżnieniu od słynnej ” Gorączki”, muzyce czarnoskórych artystów, bo pojawiła się tam np. Donna Summer.

Stąd właśnie taki tytuł w formie gry liter/słów “”Thank God It’s Friyay!” (Modern Touch Music), a to po prostu rasowa funky disco house.

Producenta Sync Tone wspomaga wielokrotny zdobywca nagrody Grammy, Joel Kibble – członek legendarnej grupy gospel, z USA, Take 6.

Z bólem serca kończymy na tym tytule, choć kilka ciekawych by się jeszcze znalazło.